- Szkaplerz, który darowała Maryja św. Szymonowi, miał formę fartucha używanego w codziennym życiu. To w codzienności trzeba odczytywać znaki Bożej Opatrzności - mówił o. Krzysztof Sikora CMF 16 lipca w kaplicy karmelitanek bosych, podczas Mszy św. pod przewodnictwem bp. Jacka Kicińskiego.
Dzisiaj dziękujemy Bogu za dar obecności Maryi w naszym życiu i dar szkaplerza, jaki 16 lipca 1251 r. Maryja ofiarowała św. Szymonowi Stockowi. Dzisiaj, w uroczystość NMP z Góry Karmel, Misjonarze Klaretyni przeżywają 171. rocznicę założenia swojego zgromadzenia – stało się to również 16 lipca – przypomniał biskup.
O. Krzysztof Sikora CMF nakreślił w homilii przesłanie płynące z Góry Karmel – góry, na której Eliasz prosił Boga o deszcz; gdzie toczył też duchową walkę o wierność jedynemu Panu, stając wobec ponad 400 proroków Baala.
– W modlitwie o ustanie suszy nie chodzi tylko o wodę, ale o „deszcz łaski”, bez której nie można podobać się Bogu. To łaska wiary czyni nas miłymi Mu – mówił, wspominając o ożywczym zanurzeniu w wodach Chrztu św., jakie dostępne jest w Kościele. Choć ważne jest życie „naturalne”, to bezcenne jest życie rozwijające się dzięki Bożej łasce. – Życie naturalne powinno być skorelowane z duchowym, łaska wiary ma wzrastać wraz z człowiekiem – podkreślał.
Góra Karmel to również góra walki duchowej. Zwycięża się w niej wybierając dobro. – Sztuką jest dobrze wybrać, ale i trwać we właściwym wyborze – mówił.
Wspomniał, że obietnice Boże związane są z noszeniem szkaplerza, ale takim, któremu towarzyszy naśladowanie Maryi. Wśród obietnic mowa jest o otwarciu bram nieba w pierwszą sobotę po śmierci osobom umierającym w szkaplerzu; z wiarą go noszącym. Ta zapowiedź kieruje myśl ku wieczności. – Obawiamy się myśleć o śmierci, ale kto nie myśli o śmierci, ten nie myśli o niebie. To ona jest bramą do niego prowadzącą – podkreślał.
Przypomniał, że 171 lat temu w Vic w Hiszpanii, 16 lipca 1849 r. św. Antonii Maria Klaret, wraz z towarzyszami, założył Zgromadzenie Misjonarzy Synów Niepokalanego Serca Błogosławionej Maryi Dziewicy. – Chodziło o to, by Słowo Boże zabrzmiało w nowy sposób – wyjaśniał, podkreślając że nieprzypadkowo stało się to w dzień poświęcony Matce Bożej z Góry Karmel. Również z tym zgromadzeniem wiążą się szczególne nadzieje. O. Klaret był przekonany, że będzie ono trwać do końca świata, że będzie się rozwijać, a ci którzy w nim do śmierci wytrwają, osiągną pełnię zbawienia.
Siostry przed uroczystościami odpustowymi zaprosiły chętnych do udziału w Triduum ku czci Matki Bożej z Góry Karmel, prowadzonego przez o. Mirosława Ziębę OCD. 16 lipca wiele osób przyjęło w karmelitańskiej kaplicy szkaplerz.
Bp Jacek zachęcał do modlitwy o nowe powołania zakonne. Agata Combik /Foto Gość