Święty Antoni, co pomógł odnaleźć zagubione psy, Jonasz we wnętrzu ryby, Daniel w jaskini lwów, kolorowe ptaki i rozśpiewane anioły... Wystawa "Kolekcja osobista. Sztuka nieprofesjonalna z prywatnych zbiorów Anny i Pawła Banasiów" urzeka szczerością i pogodną prostotą.
Państwo Banasiowie tłumaczą, że ich zbiór to rodzaj „kolekcji drogi” – gromadzonej przy okazji różnych podróży, wakacyjnych i nie tylko, otwartości na niespodziane sytuacje i spotkania z ludźmi.
Prace dotyczą przede wszystkim tematyki sakralnej – ukazują wydarzenia biblijne, Chrystusa i Jego Matkę, różnych świętych, sceny bożonarodzeniowe i pasyjne. Są też kolorowe rzeźby ptaków, przedstawienia dawnych mieszkańców wsi przy pracy, a nawet maski. Niektóre z prac były wykonane na zamówienie kolekcjonerów – jak choćby rzeźba św. Antoniego, która stała się swoistym wotum za odnalezienie zagubionych psów właścicieli.
– Sztuka nieprofesjonalna to sztuka z serca – mówi Elżbieta Berendt, kierownik Muzeum Etnograficznego. – Wyraża emocje, smutek, depresję lub przeciwnie – zachwyt życiem. Wykracza poza schematy. Nie można jej oceniać tylko według formalnych kryteriów.
W kolekcji znalazły się prace rzeźbiarzy tworzących w stylu sztuki ludowej, pochodzących z głównych powojennych wiejskich ośrodków rzeźbiarskich w Polsce: łęczyckiego, sierpeckiego, łukowskiego, paszyńskiego, kutnowskiego, dzieła takich twórców, jak m.in. Antoni Kamiński, Stanisław Korpa, Jan Janiak, Tadeusz Kacalak, Jadwiga Matusiak, Czesław Olma, Bolesław Parasion, Władysław Sałdyka, Wacław Suska, Roman Śledź i Józef Zganiacz.
Wystawa jest dostępna w Muzeum Etnograficznym (oddziale Muzeum Narodowego we Wrocławiu) do 30 października.