Od kilku lat w lipcu, kiedy czczony jest patron kierowców, warkot silników rozbrzmiewa pod kościołem św. Walentego w Lubiążu. Tradycję spotkań motocyklistów zainicjował proboszcz ks. Leszek Woźny, który należy do God’s Guards Sacerdos Group, kapłańskiego klubu motocyklowego.
Przygotowania koordynuje pan Kazimierz z Lubiąża. - Ja robię zakupy, dziewczyny ciasto popieką, chłopcy organizują inne sprawy. Spotykamy się na Mszy św., potem jest poświęcenie wszystkich pojazdów, paradny przejazd ulicami Lubiąża i spotkanie za remizą strażacką - przy grillu, kiełbaskach - wyjaśnia.
- Wielu z nas należy do różnych klubów motocyklowych, uczestniczymy w zlotach - dodaje. - Ja od 30 lat jeżdżę na motocyklu i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Sporo osób zaraziłem swoją pasją. Mówię zawsze, że nie sztuka mieć motocykl, ale trzeba też dbać o niego, odbywać kursy jazdy, szkolenia, zadbać o odpowiednie ubranie, o całą otoczkę.
Pan Karol z synem Filipem przyjechali na Mszę św. z udziałem motocyklistów w Lubiążu po raz pierwszy, tuż po sobotniej wyprawie na zlot w Bielawie. Pan Marek z Wołowa przyjeżdża co roku z żoną. Motocykle to po prostu ich żywioł.
Po Mszy św. ks. Leszek dołączył do parady. Agata Combik /Foto Gość
Podczas Mszy św. modlili się o opiekę św. Krzysztofa podczas podróży, o bezpieczne korzystanie z pojazdów. Mieli okazje wziąć udział w inicjatywie pomocy misjonarzom, podjętej z okazji 21. Ogólnopolskiego Tygodnia św. Krzysztofa. W ramach realizowanej przez MIVA Polska "Akcji św. Krzysztof - 1 grosz za
Pojazdy - motocykle, ale także samochody, motorynki, rowery, a nawet wóz strażacki - poświęcili po Mszy św. księża Leszek Woźny i Jerzy Machnacz, który w homilii zachęcał wiernych do poszukiwania prawdziwego skarbu w swoim życiu.
Więcej o God’s Guards Sacerdos Group wkrótce w GN.
Muszla św. Jakuba towarzyszy księżom motocyklistom. Agata Combik /Foto Gość