Cisza i pełne taczki

Na Dolnym Śląsku przybywa osób, które modlą się za przyczyną św. Szarbela i odkrywają jego przesłanie. Pustelnik z Libanu dniem i nocą rozmawiający w samotności z Bogiem po śmierci zaczął nagle wkraczać w życie tysięcy ludzi.

Święty Szarbel Machluf urodził się w 1828 r. W wieku 23 lat wstąpił do jednego z pobliskich klasztorów, a następnie przeniósł się do leżącego w bardziej odludnej okolicy klasztoru św. Marona w Annaya. Przez pewien czas w klasztorze św. Cypriana przygotowywał się do przyjęcia święceń kapłańskich. Po ich przyjęciu znów żył w Annaya, a następnie w 1875 r. przeniósł się do pobliskiej pustelni. Zmarł 24 grudnia 1898 r. Po jego śmierci nad miejscem pochówku przez wiele dni widać było tajemnicze światło; wkrótce stwierdzono, że z ciała wydobywa się rodzaj płynu. Jako pustelnik po prostu modlił się, pokutował i pracował. Nic więcej. Za to po śmierci… Niejedna książka opisuje jego spektakularne „akcje” prowadzone z nieba. Ten miłośnik samotności nagle zaczął być widziany, słyszany. Lawina cudownych uzdrowień, nawróceń za przyczyną świętego trwa do dziś.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..