Centralnym punktem pielgrzymki była wieczorna Msza św. pod przewodnictwem abp. Kupnego, którą koncelebrowali przybyli z wielu parafii archidiecezji kapłani. O oprawę muzyczną zadbała schola Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.

W homilii ks. Arkadiusz Krziżok, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej nawiązał do słów kard. Stefana Wyszyńskiego, wypowiedzianych w 1964 roku. - Kardynał Wyszyński mógł być spokojny, gdy patrzył na polskie Kościoły wypełnione ludźmi, na polskie sanktuaria maryjne z niezliczonymi rzeszami pielgrzymów, patrzył jak na wielkie Betlejem, jak na olbrzymie kołyski - rozstawione po całym kraju, w których rodzi się Chrystus, w których przychodzą na świat miłość, sprawiedliwość, prawda i pokój. Widział on polski naród, wierny Bogu i ojczyźnie. Widział naród, który jest świadomy swojej tożsamości i - co więcej - ten naród dawał świadectwo tej tożsamości, mimo trudnych przecież czasów - mówił.

Kaznodzieja podkreślił, że pielgrzymka odbywa się w niełatwym czasie epidemii i zapewne dlatego bierze w niej udział mniej uczestników niż w latach ubiegłych. Zauważył, że wielu martwi się o pracę i o swoje zdrowie. Mimo tych trudnych czasów reprezentacja przybyła do Matki, by po raz kolejny odnowić więź z Maryją. Wyjaśniał, że dzieje się tak dlatego, bo już niejednokrotnie doświadczyliśmy Jej macierzyńskiej opieki.

- Co Maryja dziś, w tym niełatwym czasie, chce nam powiedzieć? Jasna Góra jest szczególnym miejscem, duchową stolicą Polski, jest wieczernikiem narodu. Nasze tegoroczne pielgrzymowanie dokonuje się u progu nowego roku duszpasterskiego, którego myśl przewodnia brzmi: "Zgromadzeni na świętej wieczerzy". Przez cały ostatni rok odkrywaliśmy Eucharystię jako wielką tajemnicę naszej wiary, teraz chcemy uczynić wszystko albo bardzo wiele, by zasiąść do świętej wieczerzy, by częściej niż dotychczas karmić się Eucharystią. Myślę, że może właśnie to chciałaby nam przypomnieć Matka Boga i nasza Matka - kontynuował.

Następnie zwrócił uwagę na to, że bliskości mamy uczyć się od Maryi. Ona nie pozostawia uczniów i apostołów w Wieczerniku. Jest wraz z nimi. Zaznaczył, że spełnia w ten sposób swoją misję bycia matką umiłowanego ucznia i tych wszystkich, którzy wierzą w imię Jego, a sala na górze, o której wspomina Pismo Święte, jest miejscem, gdzie młody Kościół gromadzi się, aby uwielbiać Boga, modlić się i trwać na łamaniu chleba. - Obecność Matki w tym ważnym i początkowym okresie życia pierwszej wspólnoty Kościoła jest dla uczniów zmartwychwstałego Pana niezwykle ważna. Maryja jest pamięcią Kościoła, która nie pozwala o nim zapomnieć. Pielęgnowanie pamięci o Jezusie dokonuje się na modlitwie i rozważaniu oraz słuchaniu słowa Bożego. Pierwszą spośród tych, którzy słuchają słowa Bożego, jest Maryja. Ona w Wieczerniku wraz z uczniami zachowuje pamięć o Jezusie, która jest pamięcią Jego świętej obecności - nauczał.

- Maryja napełniona Duchem Świętym już podczas zwiastowania doświadcza kolejnego zesłania w Wieczerniku. Maryja z Wieczernika, wzywająca Ducha Świętego, staje się wzorem Kościoła, który - wzbogacony darami Ducha - czujnie oczekuje drugiego przyjścia Chrystusa - dodał.

Na zakończenie ks. Krziżok podkreślił, że naszym chrześcijańskim zadaniem jest nieustanne wołanie wraz z Maryją z Wieczernika o siedmiorakie dary Ducha Świętego Pocieszyciela, aby w czasie zamętu i niepewności poprowadził nas pewną drogą. Aby prowadził nas do jeszcze większej bliskości z Jezusem, do bliskości i zażyłości eucharystycznej.

- Pielgrzymujemy na Jasną Górę, aby tutaj uczyć się bliskości z Jezusem, aby tak jak Maryja czerpać z tej bliskości, aby gromadzić się na świętej wieczerzy. By od wieczernika narodu wrócić do naszych parafialnych wieczerników. Niech nasza dolnośląska ziemia stanie się jak wielkie Betlejem, a nasze parafie jak olbrzymie kołyski, w których rodzi się Chrystus, w których przychodzą na świat miłość, sprawiedliwość, prawda i pokój.

Posłuchaj całej homilii:

Na zakończenie Mszy św. abp Kupny odnowił Akt Oddania Archidiecezji Wrocławskiej Matce Bożej Częstochowskiej. Posłuchaj:

Jeszcze przed błogosławieństwem metropolita wrocławskim dziękował za obecność i zaangażowanie wszystkim przybyłym. - Jest nas mało i dlatego jestem tak bardzo wdzięczny, że jesteście, że przybyliście "omadlać" sprawy swoich rodzin, naszej archidiecezji, Kościoła w Polsce i na świecie - mówił. Podkreślił, że do pełni szczęścia brakuje mu zobaczyć uśmiechniętych twarzy i życzliwych spojrzeń, które w przestrzeni bazyliki musiały być schowane pod maseczkami.

Zapraszamy wkrótce do obejrzenia zdjęć z pielgrzymki.