Po raz 23. odbyła się procesja z relikwiami św. Stanisława i św. Doroty ulicami Wrocławia. Uczestnicy modlili się dziękując i prosząc o pomyślność dla miasta.
Modlitwy do świętych, połączona z prośbą o uchronienie miasta przed kataklizmami, jest kontynuowana we Wrocławiu z inicjatywy kard. Henryka Gulbinowicza i kolejnych pasterzy archidiecezji od powodzi w 1997 r. W tym roku uczestnicy modlili się dodatkowo o oddalenie pandemi koronawirusa.
Mszy św. u celu procesji - w kościele pw. śś. Doroty, Wacława i Stanisława przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski. W homilii odniósł się do słów "Szukajcie Pana dopóki pozwala się znaleźć" z Księgi Izajasza odczytanych w liturgii słowa. - Czyżby tak trudno było Pana Boga spotkać?Czy to wyjątkowy kłopot, by znaleźć okazję do spotkania z Bogiem? - pytał na wstępie.
Zaznaczył, że gdy wsłuchamy się w liturgię Mszy św. to możemy odkryć, że Kościół czerpiąc z tylu wieków swojej wiary i swojego doświadczenia, podpowiada gdzie i jak można znaleźć Pana. Odniósł się do wypowiadanych przez celebransa kilkukrotnie słów "Pan z wami" w różnych częściach Mszy św. - To rodzaj obwieszczenia Dobrej Nowiny. To nie tylko jakieś rytualne zawołanie i uświęcony historią zwyczaj, ale to obwieszczenie kerygmatycznej prawdy - zaznaczył.
Następnie tłumaczył w których momentach jest to zawołanie wypowiadane. Po raz pierwszy na początku Mszy św. i odwołuje się do zgromadzenia wiernych, bo wedle obietnicy Jezusa, Pan jest we wspólnocie. Kolejne "Pan z wami" wybrzmiewa przed Ewangelią, co jest wskazaniem, że Bóg jest w Słowie. - Schodzimy się, gromadzimy nie tylko by być przy Panu Jezusie, ale również , by Go słuchać.
Po raz trzeci wezwanie "Pan z wami" brzmi u progu części ofiarnej Mszy św. - Nad tą częścią Eucharystii spoczywa obietnica, od której większej być nie może wyrażona w słowach Jezusa: "Kto spożywa moje ciało i krew moją pije, trwa we mnie a ja w nim. Spożywa na życie wieczne". To obietnica nie do przekroczenia. Pan Jezus zamieszkuje w człowieku z mocą na życie wieczne.
Bp Siemieniewski z podkreślił, że w związku z tym, najbardziej przekonującym miejscem, w którym możemy znaleźć Boga jest Msza św. - Dlaczego to takie ważne w tym czasie i dlaczego o to trzeba się modlić o to spotkanie dla Wrocławia we wrześniu 2020 r.? Powód jest jasny. To dlatego, że miesiące epidemii sprawiły, iż był taki czas, gdy nie mogliśmy pojawiać siew kościele, potem mogliśmy w jakiejś ograniczonej liczbie, a trzeba przyznać, że i do teraz niektórzy, czy to z powodu choroby, niektórzy z powodu jakiegoś lęku w sercu nie odnawiają zwyczaju, aby niedzielę - Dzień Pański - uświęcić Eucharystią.
Hierarcha zauważył, że być może dla jakiejś części wiernych liturgia wydaje się jakimś obowiązkiem, a my jako świadkowie obecności Pana Jezusa mówmy raczej o Bożych obietnicach zapisanych w Ewangelii związanych z Mszą św. i dzielmy się nimi.
To właśnie dlatego na samym końcu, tuż przed zakończeniem Mszy św., brzmi po raz czwarty "Pan z wami". - Pan jest z nami nawet wtedy, gdy już wyjdziemy z Mszy św. Z tym też się wiąże obietnica - Oto ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata". Zostajemy wysłani, a Pan jest z nami kiedy idziemy w świat jako świadkowi - zaznaczył.
- W tym czasie trudnym dla Kościoła od strony liturgicznej, gdy uszczupliła się liczba tych, którzy do kościołów przychodzą, jesteśmy wezwani do tego, by świadczyć o radości i mocy spotkania, usłyszenia i przyjmowania Pana Jezusa, a także o radości i mocy pójścia z Nim w świat
Na zakończenie dodał: - Nasza obecność tutaj świadczy o tym, że jesteśmy tymi, którzy odpowiadają na wołanie i przychodzą na zgromadzenie na Świętej Wieczerzy. Niech nasza procesja, modlitwa o duchowe błogosławieństwa dla Wrocławia ma wymiar misyjny, dzieląc się tym, że prawdziwie Pan jest z nami, i że ci, którzy słyszą "Szukajcie Pana dopóki pozwala się znaleźć" wiedzą gdzie Pana Jezusa można znaleźć.
Posłuchaj całej homilii: