Do pracy w ZOL-u dla dzieci w Wierzbicach wracają wychowawcy. Przetestowane zostały również wszystkie dzieci, które znajdują się w ośrodku. Siostry józefitki bardzo dziękują za życzliwość oraz materialne i modlitewne wsparcie.
S. Mateusza, prowincjalna Zgromadzenia Sióstr św. Józefa, podkreśla, że sytuacja najbardziej dramatyczna była przed tygodniem w sobotę i niedzielę. - Tego dnia do Wierzbic dotarłam ja i jeszcze jedna siostra z Polanicy Zdroju. Razem byłyśmy we cztery i miałyśmy pod opieką 51 dzieci. Dopiero w poniedziałek przyjechało 5 sióstr z prowincji tarnowskiej oraz dwie siostry z Częstochowy. To był nasz zespół przez cały tydzień - opowiada.
Prowincjalna józefitek podkreśla, że szczęśliwie podopieczni ZOL-u nie są bardzo doświadczeni przez COVID-19. - Wszystkie dzieci przeszły testy i tylko trzy przypadki były pozytywne. Jeden chłopiec trafił na dwa dni do szpitala, bo gorączkowało, ale teraz jesteśmy wszyscy razem - zaznacza.
Józefitki są bardzo wdzięczne za odzew na apele o pomoc. - Bardzo wiele osób wspomogło nas materialnie. Przekazywali nam kombinezony i inne środki ochrony osobistej, ale też drobne podarunki dla dzieci. Ktoś przekazał nawet zrobione przez siebie... powidła. Wpłynęło też w tym czasie wiele wpłat na konto. Bardzo dziękujemy za to wsparcie materialne, ale również za wszelkie modlitwy - dodaje.
Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla Dzieci prowadzony przez Zgromadzenie Sióstr Św. Józefa w Wierzbicach, jest niepublicznym zakładem opieki zdrowotnej długoterminowej. Specjalizuje się w leczeniu i usprawnianiu dzieci i młodzieży ze schorzeniami takimi jak: dziecięce porażenie mózgowe, postępująca dystrofia mięśniowa czyli tzw. zanik mięśni, stany po operacji przepukliny oponowo-rdzeniowej, niedowład kończyn, wrodzone i nabyte wady rozwojowe OUN, stany powypadkowe, itp.
Więcej o trudnym czasie w ZOL-u w Wierzbicach w numerze 44 "Gościa Wrocławskiego" (z datą 1 listopada).