Stowarzyszenie Odra–Niemen po 10 latach działalności przeżywa jakby drugie otwarcie. Nowa siedziba, nowe plany i… nowa Federacja Patriotyczna.
Zacznijmy od siedziby. Stowarzyszenie przeniosło się do większego i bardziej reprezentacyjnego lokalu, który po latach społecznej i patriotycznej pracy otrzymało od miasta. Mieści się on przy ul. Zelwerowicza 16/3. Wisienką na torcie jest salonik kresowy, czyli pokój z odtworzonym klimatem Kresów Wschodnich – meblami i pamiątkami.
– O to miejsce walczyliśmy bardzo długo, głównie ze względu na kombatantów. Chcieliśmy się z nimi spotykać w godnych warunkach, aby mogli nam przekazywać swoje wspomnienia i pamiątki, żebyśmy mogli się od nich dalej uczyć. Ale to także ma być punkt spotkań różnych środowisk – stwierdza Ilona Gosiewska, prezes stowarzyszenia Odra–Niemen. Wraz z nową siedzibą pojawiły się nowe plany.
Adres ambitny
Nowe miejsce ma być nie tylko centrum dowodzenia stowarzyszenia, ale miejscem maksymalnie otwartym na kształtowanie rzeczywistości patriotycznej Wrocławia, regionu i Polski oraz integracji środowisk. – Pragniemy tu łączyć różne grupy, angażować w działania nasze oddziały, stworzyć centrum wolontariatu i otwierać się na różne inicjatywy w tym miejscu, np. zajęcia dla dzieci i młodzieży, spotkania dla kombatantów, wydarzenia i debaty. To wszystko oczywiście po pandemii koronawirusa – zapowiada Eugeniusz Gosiewski, wiceprezes Odry–Niemen. I prosi czytelników „Gościa”, by zapamiętać, że Zelwerowicza 16/3 od teraz stanie się adresem, gdzie będą się rozwijały postawy patriotyczne, odbywały międzypokoleniowe spotkania, a polska historia pokazana zostanie w sposób nowoczesny.
Konsolidacja sił
W drugiej połowie października z inicjatywy stowarzyszenia Odra–Niemen powstała także Federacja Patriotyczna, łącząca środowiska z całej Polski związane z wielką akcją Rodacy–Bohaterom. Ma to być jednolity głos środowiska patriotycznego opartego na wartościach przekazywanych przez kombatantów. Prace nad sformalizowaniem i powołaniem takiego organizmu trwały 2 lata. Przez lata Odra–Niemen skupiła wokół siebie ludzi, którzy podejmowali w różnych częściach kraju podobne działania w oparciu o współpracę z kombatantami. – Zaczęliśmy się lepiej poznawać i policzyliśmy, ilu nas jest. Później z tymi środowiskami jeździliśmy na Kresy i pomagaliśmy im przekazywać dary dla polskich środowisk na Litwie, Białorusi i Ukrainie. Nawzajem się wspieraliśmy i ułatwialiśmy sobie różne kontakty. Integrowaliśmy się na różnych spotkaniach, wymienialiśmy doświadczenia i dyskutowaliśmy o strategii akcji Rodacy–Bohaterom. To trochę trwało. Okazywało się, że możemy sobie nawzajem służyć poprzez wiedzę i nabyte na różnych polach doświadczenia – opowiada I. Gosiewska Federacja patriotyczna jest potrzebna, by jej członkowie mogli się wspierać strukturalnie, a także w obszarach szkoleń, pisania wniosków, zdobywania funduszy, formułowania petycji czy wzajemnej integracji. Na spotkaniu założycielskim stawiło się 10 podmiotów. Oprócz tego w skład weszły różne organizacje pozarządowe. Trzon całego projektu tworzy prawie 30 środowisk z całej Polski: od Augustowa, przez Koszalin, Warszawę, Grudziądz, Toruń po Kraków czy Opole. Wkrótce powstaną strona internetowa i logotyp.
Pokazać skalę działań
Jaki obszar działań obejmuje federacja? Upamiętnianie wszystkiego, co się dzieje wokół środowisk kombatantów, współpraca z Polakami za granicą, głównie na Wschodzie, oraz edukacja historyczna – promowanie polskiej historii, bohaterów naszej wolności. Oczywiście ciągle wchodzi w to organizacja akcji Rodacy–Bohaterom. – Chcemy otaczać opieką merytoryczną innych i nawzajem dzielić się doświadczeniami. Naszym marzeniem będzie zbudowanie wspólnego kalendarza wydarzeń, żeby nie tylko nie wchodzić sobie w drogę, ale pomagać sobie i promować siebie nawzajem, bo czasem nam to umyka i nie widać w ogóle olbrzymiej skali działań organizacji patriotycznych – oświadcza Ilona Gosiewska, która została prezesem Federacji Patriotycznej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się