We Wrocławiu rozegrano Mistrzostwa Polski w siatkówce na siedząco

14 i 15 listopada do stolicy Dolnego Śląska zjechały najlepsze ekipy siatkówki na siedząco od Szczecina przez Łódź po Gliwice. Na czym polega ta niepozorna, ale wymagająca dyscyplina sportu zarówno dla niepełnosprawnych, jak i pełnosprawnych?

Podstawowa różnica między siatkówką na siedząco a jej formą tradycyjną polega na wysokości siatki oraz formie poruszania się zawodników. W wersji dla osób niepełnosprawnych siatka jest zawieszona znacznie niżej - na poziomie 115 cm, natomiast uczestnicy gry poruszają się w pozycji siedzącej.

Podczas kontaktu z piłką nie mogą oderwać pośladków od podłogi, a także mają możliwość bloku już przy serwisie przeciwnika. Pozostałe reguły są praktycznie podobne do tradycyjnej formy gry.

Tym razem organizatorem Mistrzostw Polski 2020, odbywających się regularnie już od 1999 roku, było Wojewódzkie Zrzeszenie Sportowe Niepełnosprawnych "Start Wrocław".

- To zdrowa gra integracyjna, w której mogą brać udział także osoby pełnosprawne. Tutaj trzeba przede wszystkim nauczyć się poruszania i zagrywania w pozycji siedzącej - mówi Roman Piętka, pionier tej dyscypliny sportu w Polsce, utytułowany trener i założyciel drużyny UKS Poznań, z którą zdobywał 7 razy mistrzostwo Polski, a 4 razy wicemistrzostwo.

Jak mówi, tego rodzaju rywalizacja nie cieszy się, niestety, wielką popularnością wśród kibiców, mimo że jest dynamiczniejsza i bardziej techniczna niż tradycyjna siatkówka. Wymaga także sporych nakładów sił.

- Nie da się "z biegu" zagrać na dobrym poziomie. Drużyna KS Indra Kaźmierz, z którą przyjechałem, trenuje dwa razy w tygodniu. Ale niestety obecnie nie ma zbyt wielu chętnych do uprawiania tego sportu. To wynika ze wstydu. Niepełnosprawne osoby nie chcą się pokazywać, wolą inaczej przeżywać swoje ograniczenia. Klubów też nie funkcjonuje zbyt wiele. Jeżeli chodzi o publiczność, pandemia niewiele zmieniła, bo ludzie generalnie nie garną się do oglądania sportów osób niepełnosprawnych - opowiada laureat Nagrody Sportowej Miasta Poznania za całokształt pracy trenerskiej z osobami niepełnosprawnymi.

Niektórzy uczestnicy tegorocznych mistrzostw Polski grają w tę odmianę siatkówki już ponad 20 lat i pamiętają pierwszą edycję mistrzowskiego turnieju jeszcze w XX wieku. Tym razem zwycięzcą została ekipa KS Indra Kaźmierz, drugie miejsce zajął klub Start Szczecin, a podium zamknęła Paravolley Silesia.

- Jak co roku, mierzyliśmy w najwyższe miejsce na podium i tym razem się udało. Myślę, że zagraliśmy dobry turniej. Ja trenuję siatkówkę na siedząco od 1998 r., a powstała ona w naszym kraju w 1997 r., czyli wtedy, gdy uległem wypadkowi i konieczna była amputacja nóg. W 1998 r. zostałem już powołany do reprezentacji Polski, a dzisiaj jestem jej kapitanem - mówi poruszający się na wózku inwalidzkim Piotr Truszkowski z KS Indra.

Przyznaje, że kilka ostatnich turniejów pokazało, iż poziom w kraju robi się coraz bardziej wyrównany. Sam nie wyobraża sobie lepiej spędzonego wolnego czasu niż przy siatce.

- Spotykamy się ze znajomymi, a jeszcze rozwijamy swoją pasję. Wielu wydaje się, że nazwa "siatkówka na siedząco" wskazuje na niezbyt wymagający sport. Nic bardziej mylnego. Mimo że boisko jest odrobinę mniejsze i siatka niżej wisi, piłka pokonuje krótsze odległości, stąd gra jest szybsza, dynamiczniejsza. A dla tych, co znają się na siatkówce, powiem tylko, że my gramy profesjonalnym ustawieniem, w którym rozgrywający wchodzi z drugiej linii pod siatkę. Parametry nas nie ograniczają, może to zrobić jedynie wyobraźnia - zaznacza prezes klubu Indra Kaźmierz i zachęca każdego do spróbowania swoich sił w tej dyscyplinie.

Jeśli chodzi o ranking europejski, męska reprezentacja Polski zajmuje obecnie 7. miejsce, zaś w światowym - 14. miejsce.

- Można powiedzieć, że od 2 lat praca, jaką wykonujemy w klubach w całej Polsce, pozwoliła nam otworzyć trzy nowe drużyny. Obserwujemy dość dużo młodych obiecujących zawodników. Widzimy to w poziomie gry klubowej i reprezentacyjnej. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy rywalizować o wejście do najlepszej szóstki Europy. Podczas ostatnich mistrzostw zajęliśmy 11. miejsce - mówi trener reprezentacji Polski w piłce siatkowej na siedząco Bożydar Abadżijew.

Jest on również grającym trenerem drużyny Startu Wrocław, którą prowadzi od jej początków, czyli od 22 lat. Przez ostatnie 15 lat zdobywała ona medal mistrzostw Polski. W tym roku uplasowała się na 4. miejscu.

Start Wrocław zaprasza każdego do podjęcia wyzwania zagrania w siatkówkę na siedząco. Zarówno osoby pełno-, jak i niepełnosprawne.

- To zupełnie inna siatkówka niż ta w formie tradycyjnej. Nasza odmiana ma podobne przepisy, ale jednak te różnice są wyraźne. Każdy z siatkarzy, których znam, a który spróbował gry w naszą odmianę, twierdzi, że jest trudna, choćby poprzez sposób poruszania się na rękach, i o wiele precyzyjniejsza. U nas trzeba mieć wyczucie i delikatność w zagrywaniu piłki, a jednocześnie być bardzo silnym w przenoszeniu ciężaru ciała na bosku - tłumaczy B. Abadżijew.

We Wrocławiu rozegrano Mistrzostwa Polski w siatkówce na siedząco

Jeśli chcesz zobaczyć, jak wyglądają zmagania w siatkówce na siedząco, możesz obejrzeć choćby fragment tegorocznych Mistrzostw Polski:

WROCLAW - FINAŁ MISTRZOSTW POLSKI W PILCE SIATKOWEJ SIEDZĄC
Telewizja Jawor
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..