We wspomnienie św. Katarzyny Aleksandryjskiej kolejarze modlili się za wstawiennictwem swojej patronki w kaplicy na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu.
W kaplicy, która znajduje się na piętrze w pobliżu tzw. Sali Sesyjnej, Mszy świętej przewodniczył ks. Jan Kleszcz, proboszcz parafii pw. św. Jerzego Męczennika i Podwyższenia Krzyża Świętego we Wrocławiu-Brochowie. Eucharystię koncelebrowali ks. Piotr Wiśniowski, dyrektor telewizji EWTN Polska oraz ks. Łukasz Romańczuk, redaktor odpowiedzialny za wrocławskie wydanie tygodnika Niedziela. W modlitwie uczestniczyli kolejarze, którzy reprezentowali całą społeczność kolejarską.
- Ja wiem, że gdyby nie obostrzenia sanitarne, udało by nam się liczniej przeżyć nasze uroczystości patronalne. Ale chciejmy się cieszyć tym co mamy, co nam daje Pan Bóg. Trwa sen o powrocie i funkcjonowaniu tu na Dworcu Głównym kaplicy ku czci św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Droga do zakończenia tego dzieła jest jeszcze daleka i nieprosta, niemniej cieszę się ogromnie, że mogę sprawować tę Przenajświętszą Ofiarę tutaj. Popatrzmy na pierwsze owoce tej długoletniej troski i trudu przygotowania kaplicy - mówił na początku modlitwy ks. Jan Kleszcz.
Przypomnijmy, że planowana jest konsekracja kaplicy, która ma pełni funkcję Kaplicy Wieczystej Adoracji - jedynej takiej w Europie.
W homilii kapłan zaznaczył, że 25 listopada rodzina kolejarska świętuje odpust. Stwierdził, że jak Cecylia na Wschodzie tak Katarzyna na Zachodzie należała do najbardziej znanych świętych, choć o jej życiu wiemy niewiele.
- Zwróćcie uwagę, jak wielu naszych braci i sióstr lubi wybierać taka lajtową, lekkostrawną Ewangelię. Papież Benedykt XVI mówił o chrześcijaństwie domowej roboty. Z tego rośnie dramatyczny synkretyzm wszystkiego, co mi się podoba. Pamiętajmy, że Chrystus był znakiem sprzeciwu. Nie wolno nam zapomnieć, że prawda jest jedna, dobro ma jedną twarz. Nie można ulegać niejednoznaczności - mówił ks. J. Kleszcz.
Podkreślał, że chodzi o codzienne umiłowanie dobra, prawdy i piękna.
- Ta kaplica jest jeszcze jednym staraniem kolejarzy, by ofiarować sobie i tym, którzy biegną przez dworzec, zatrzymanie się na moment. Jest nam to potrzebne jak inne proste gesty codzienności. Bez żadnego światłocienia, bez sięgania po umizgi ze złem - oświadczył kaznodzieja, duszpasterz kolejarzy archidiecezji wrocławskiej.
Zaznaczył, że już od kilku lat trwa przygotowanie kaplicy do funkcjonowania a społeczność kolejarska niejednokrotnie zapewniała o chęci modlitwy w takim miejscu i pragnieniu spotkania z Bogiem.
Pod koniec Eucharystii kapłan pobłogosławił figurę świętej Katarzyny Aleksandryjskiej, dedykowaną specjalnie dworcowej kaplicy.