- Szpital tymczasowy przy ul. Rakietowej we Wrocławiu pozostanie placówką rezerwową na wypadek wzrostu zakażeń i braku miejsc w innych szpitalach - przekazał dziś na briefingu prasowym wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski.
Tworzenie szpitali tymczasowych to element rządowej strategii, która ma pomóc zachować wydolność służby zdrowia na wypadek przeciążenia systemu. Podczas dzisiejszego briefingu prasowego wojewoda Obremski przekazał, że szpital tymczasowy przy ul. Rakietowej we Wrocławiu pozostanie placówką rezerwową na wypadek wzrostu zakażeń i braku miejsc w szpitalach.
- Obecna sytuacja epidemiczna w regionie nie wymaga natychmiastowego uruchomienia tego szpitala. Musimy działać adekwatnie do sytuacji i optymalizować także koszty. Na ten moment baza łóżkowa dla pacjentów covidowych na Dolnym Śląsku jest wystarczająca - mówił J. Obremski. - Przygotowujemy się jednak na każdą ewentualność, w tym na możliwą kolejną falę zachorowań w styczniu.
Wojewoda dolnośląski przekazał również podziękowania wszystkim osobom zaangażowanym w koordynację tego projektu, w tym rektorowi Uniwersytetu Medycznego prof. dr. hab. Piotrowi Ponikowskiemu za bardzo dobrą współpracę z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym, oddelegowanym pracownikom oraz firmie wykonawczej.
W briefingu udział wzięli także prof. Ponikowski, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu Piotr Pobrotyn, dyrektor szpitala tymczasowego przy ul. Rakietowej Barbara Korzeniowska, dyrektor Dolnośląskiego Oddziału NFZ Łukasz Sendecki oraz pełnomocnik wojewody ds. budowy szpitala tymczasowego Maciej Bluj.