W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w archikatedrze wrocławskiej oficjalnie przedstawiono kandydatów do święceń diakonatu i prezbiteratu spośród alumnów wrocławskiego seminarium.
Dziewięciu kleryków podczas Mszy Świętej zostało włączonych do grona kandydatów do święceń diakonatu i prezbiteratu. Są to:
- Powołanie to wybranie i uzdolnienie. Znamy to aż do znudzenia my, którzy w seminaryjnych murach nad powołaniem do kapłaństwa pochylamy się w sposób szczególny. Ale powołanie rozumiane szerzej, to prowadzenie swojego życia ku świętości. Każdy z nas wie, że ze swojego życia będzie rozliczony i chciałby być zaliczony do grona świętych. Najświętsza Maryja Panna też ma swoje powołanie. Ono ujawnia się w dzisiejszej Ewangelii. Z tym powołaniem Pan Bóg przychodzi dyskretnie i subtelnie. Bóg Ją pyta: czy chcesz - mówił w homilii ks. dr Kacper Radzki, rektor Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego.
Tłumaczył, że powołanie, aby skutecznie się realizowało i pociągało, musi być naśladowaniem Chrystusa, dawaniem świadectwa. Maryja w swoim życiu była przy Synu i naśladowała Go. Była pierwszą, która wiedziała, kim jest i że należy się od Niego uczyć. "Miłość" i "ofiara: to dwa słowa, które oddają życie Maryi i Jezusa.
- Uczeń Chrystusa to ten, który jest dla innych. Wzajemne prowadzenie nie jest mówieniem sobie o świętości. Wzajemne prowadzenie musi być dawaniem sobie nawzajem dobrego świadectwa pomimo naszych niedoskonałości. Skłonność do grzechu nas przygniata. Świat ukazuje, że jeśli nie możemy być dobrzy, to lepiej odrzucić starania. A wy, drodzy kandydaci, macie pokazać światu Chrystusa - mobilizował alumnów rektor.
Przyznał, że poczucie bezradności czasem przygniata. Maryja, mimo że poczęta bez grzechu, podlegała wszystkim cierpieniom, radościom i przymiotom, które związane są z człowieczeństwem. Będąc niepokalaną musiała wiele cierpieć, doświadczając i widząc, jak dobro i zło ze sobą się ścierają. A mimo to nie pozostawała bezradna.
- Drodzy bracia, dzięki waszemu przekonaniu inni także mogą się dowiedzieć, że Chrystus zmartwychwstał, a świętość jest możliwa, bo w zdecydowanym stopniu zależna od nas - stwierdził ks. dr Radzki.
Apelował, by uczyć się od Maryi ufności, wrażliwości, gotowości, posłuszeństwa, cierpliwości i wytrwałości.
- Niech każdy dziś odkryje w Niej to, co na tę chwilę jest dla niego najbardziej potrzebne. Drodzy alumni, mimo że często może wydawać się wam, że jesteście bezradni wobec tego, co nas otacza i w jakim kierunku zmierza, to tylko pozorne przekonanie. Jeśli każdy z was będzie w swoim życiu próbował być wiernym naśladowcą Chrystusa, to inni, patrząc na was, z pewnością usłyszą o zmartwychwstaniu - podsumował rektor wrocławskiego seminarium.