Podopieczni Schroniska Brata Alberta w Szczodrem pod Wrocławiem usłyszeli przesłanie nadziei. Bóg daje siłę do życia na nowo.
Gościem w schronisku był Paweł Zaremba, przez 27 lat zawodowy żołnierz, uczestnik misji wojskowych w Jugosławi, Libanie, Izraelu, Iraku, Somalii i Afganistanie. – Byłem snajperem. Zabiłem 200 osób. Wyłączałem z życia mężczyzn, kobiety, dzieci. W imię polityki różnych krajów. Zabójcom, którzy chodzą w mundurach, mówią: „jesteś żołnierzem, walczysz w imieniu swojego państwa”. Nie mówią, że zwariujecie, że stracicie rodzinę, że nikt was nie będzie rozumiał, a wojna będzie cały czas w waszej głowie i nigdy już nie będziecie spokojnie spać. Tak się stało ze mną – mówił na wstępie. – Naszym największym problemem jest to, że odchodzimy od Boga. Dziś nie jest On w tle mojego życia, ale na jego pierwszym planie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.