- Wcale nie jest powiedziane, że za 20 czy 30 lat będziecie mieli taką możliwość, by w każdej chwili uczestniczyć w Eucharystii. Spróbujmy odkryć, czym dla nas jest Msza św. - mówił ks. Jan Adamarczuk do zawiszaków.
W kościele św. Bonifacego na wrocławskim Nadodrzu Skauci Europy spotkali się na modlitwie podczas wieczornej Mszy św. swojego środowiska. Sprawowali ją duszpasterze katolickich harcerzy - ks. Jan Adamarczuk, ks. Grzegorz Tabaka i ks. Mariusz Sobkowiak.
W homilii ks. Adamarczuk mówił o Eucharystii. - 18 maja 1975 r. przystępowałem do I Komunii Świętej. Bardzo tę uroczystość przeżyłem. Większość z nas ma zapewne piękne doświadczenia. Kiedy na wakacjach jechaliśmy w rodzinne strony w okolice Nowogródka, ciocia przysłała prośbę w liście, żeby dla mojego kuzyna przywieźć ubranko do I Komunii Świętej. Rodzice kupili je i przewieźliśmy je przez granicę. Okazało się, że mój kuzyn już w niedzielę przystąpi do I Komunii Świętej i nie będzie on uczestniczył we Mszy św. w kościele, lecz w zakrystii. Dopiero potem dowiedziałem się, że w Związku Sowieckim dzieciom do 18. roku życia nie wolno było wchodzić do kościoła - wspominał proboszcz parafii pw. NMP Matki Miłosierdzia we Wrocławiu.
Podkreślił, że to wcale nie jest takie oczywiste, iż zawsze i w każdym czasie będziemy mogli uczestniczyć w Mszy św. Mamy przecież doświadczenie pandemiczne tego roku, kiedy jedynie 5 osób mogło modlić się na Mszy. Mamy także trudne doświadczenie wielu krajów, choćby Francji w ostatnim czasie.
- Wcale nie jest powiedziane, że za 20 czy 30 lat będziecie mieli taką możliwość, by w każdej chwili uczestniczyć w Eucharystii. Spróbujmy odkryć, czym dla nas jest Msza św. Ci ludzie tam, na Wschodzie, odkryli to, bo doświadczyli braku kapłana. To po prostu zachęta, żebyśmy zrozumieli wartość Eucharystii. Ja pamiętam z młodości, że dużo więcej otrzymałem od Chrystusa, z którym spotkałem się na Eucharystii, niż wymagało to mojego poświęcenia - stwierdził kaznodzieja.
Zaznaczył, że Eucharystia ma wymiar wspólnotowy, ale także indywidualny. Msza św. jest obowiązkiem, ale przede wszystkim ogromnym przywilejem spotkania z Chrystusem. - Zatraciliśmy trochę przygotowanie do niedzielnej Mszy św. choćby przez strój. My jesteśmy nie tylko stworzeniami duchowymi, ale także przeżywamy pewne rzeczy zewnętrznie. Nie chodzi o sztuczny sposób ułożenia, ale o zewnętrzny wyraz przeżywania spotkania z Bogiem - mówił ks. Adamarczuk.
Zachęcał harcerzy, by uczestniczyć w Eucharystii w tygodniu nawet wtedy, kiedy człowiek nie może przyjmować Komunii św. Odpowiedział także na pytanie, czy łączyć Eucharystię ze zbiórką harcerską. - Wydaje mi się, że można. Jeśli masz zbiórkę o 9.30, spróbuj się zmobilizować i zmobilizować także zastęp, by wcześniej uczestniczyć w Mszy św. Warto to robić, bo uczymy wtedy młodszych, jak ważna jest Eucharystia dla nas, jako szefów jednostek. Dajemy przykład. A może zbiórka została zaplanowana po południu i można po niej pójść na wieczorną Eucharystię? - zastanawiał się kapłan.