Telewizja katolicka ma dziś w Polsce niełatwe zadanie. Ale wiemy, że św. Andrzej lubił niełatwe czasy, bo w takich żył i w takich pokazał, że siła Ewangelii daje moc, by być mocarzem - mówił o. Leszek Gęsiak, rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski podczas Mszy św. związanej z dwuleciem nadawania programu przez EWTN Polska oraz obraniem sobie praz stację patrona - św. Andrzeja Boboli.
Eucharystii przewodniczył w kościele uniwersyteckim pw. Najświętszego Imienia Jezus bp Andrzej Siemieniewski.
O. Leszek Gęsiak, rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski w pierwszej części homilii zwrócił uwagę na szczególną rolę Maryi w historii zbawienia. Zaznaczył, że stała się Matką Chrystusa, a przez to również naszą Matką - Kościoła. Zauważył też, że Polacy chcieli, by ich prowadziła i wskazywała drogę w trudnych czasach. W tym kontekście mówił o ślubach króla Jana Kazimierza i dodał, że prawdopodobnie inicjatorem tego wiekopomnego wydarzenia był Andrzej Bobola.
Podkreślił, że późniejszy święty był wyjątkowym człowiekiem danym, również nam, na trudne czasy. - Dlaczego po tak wielu latach dziś jest jednym z największych orędowników jedności społecznej i wsparciem dla nas w covidowej pandemii? Odpowiedź jest dosyć prosta. Św. Andrzej Bobola nigdy nie myślał o sobie i był przekonany, że służba Kościołowi to nie tylko obowiązek, ale też bezwarunkowa powinność. Był mocarzem. I jedno wiedział przez całe życie - że chce być świętym - mówił kaznodzieja.
- Dzisiaj telewizja EWTN przyjmuje św. Andrzeja Bobolę na swojego patrona. Uznano go za wyjątkowego propagatora wiary i jedności wskazującego właściwą drogę w meandrach niesłużących człowiekowi światopoglądów. Wybór św. Andrzeja na patrona to decyzja jak najbardziej właściwa. Telewizja katolicka ma dziś w Polsce niełatwe zadanie. Ale wiemy, że św. Andrzej lubił niełatwe czasy, bo w takich żył i w takich pokazał, że siła Ewangelii daje moc, by być mocarzem. Tych, którzy się do niego uciekają, św. Andrzej nie zostawia bez swojego orędownictwa.
O. Gęsiak zaznaczył, że św. Andrzej był człowiekiem wielkiej wiary i gorliwości prowadzonej przez siebie ewagelizacji. - I takie mają być dobre, związane z Kościołem media.Św. Andrzej szukał prawdy, głosił prawdę, wierzył w tego, który jest jedyną Prawdą życia. A szukać prawdy, głosić ją i w nią wierzyć to na pewno cel kogoś, kto w dzisiejszych, trudnych czasach chce uczciwie w mediach pracować - podkreślił.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że nowy patron telewizji EWTN szedł z Ewangelią do tych, którzy byli daleko od Kościoła. Dziś do takich ludzi można dotrzeć za pomocą przekonującego obrazu. - Niech ten wyjątkowy patron niech was wspiera i umacnia na drodze służby drugiemu człowiekowi.
Mszę św. zakończyło błogosławieństwo relikwiami św. Andrzeja Boboli.