Kuchnia charytatywna działająca przy parafii pw. Świętej Rodziny we Wrocławiu niezmiennie przygotowuje posiłku dla potrzebujących. Ze względu na pandemię i ograniczenia epidemiologiczne w tym roku nie będzie organizowana wieczerza wigilijna. Jednak jeszcze przed świętami do podopiecznych trafią paczki żywnościowe.
W normalnym czasach ciepłe posiłki - zupa i pieczywo - wydawane są od poniedziałku do soboty, a korzystający - bezdomni i ubodzy - mogą je zjeść na miejscu, na stołówce. - Pandemia nas nie zatrzymała. Kuchnia charytatywna działa bez przerwy, a posiłki wydajemy w jednorazowych pojemnikach. Fundacja "Sancta Familia", która zajmuje się kuchnią, zorganizowała również dowóz jedzenia dla osób starszych i schorowanych, dla których wychodzenie z domu i kontakt z wieloma ludźmi wiąże się ze zwiększonym ryzykiem zakażenia koronawirusem - wyjaśnia ks. Piotr Jakubuś, proboszcz parafii pw. Świętej Rodziny.
Z pomocy korzystają nie tylko parafianie, ale wielu potrzebujących z innych części miasta. - Wszyscy, którzy przyjdą mogą liczyć na posiłek - dodaje.
Niestety ograniczenia pandemiczne spowodowały, że niemożliwa jest w tym roku organizacja wigilijnego posiłku dla podopiecznych kuchni charytatywnej. - Zwykle zapraszaliśmy ich do nas. Przygotowywaliśmy barszcz z uszkami, rybę, pierogi z kapustą i grzybami. Był opłatek i życzenia oraz czytany fragment z Ewangelii o narodzeniu Jezusa i kapłańskie błogosławieństwo. Tym razem nie możemy się spotkać przy stole, ale przygotowujemy posiłki na wynos oraz paczki świąteczne. Część dowieziemy do domów. - podkreśla ks. Jakubuś.
Proboszcz zwraca uwagę, że poza dofinansowaniem kuchni z budżetu miasta, jej funkcjonowanie jest możliwe dzięki szczodrości parafian. - Organizujemy comiesięczne zbiórki. W ten sposób każdy może włączyć się w pomoc dla ubogich.
Parafia pw. Świętej Rodziny włączyła się w tym roku również w akcję Caritas - "Adwent? Tak, pomagam!". - Nasi parafianie otworzyli serce i udało nam się zebrać ponad 160 kg żywności hermetycznie zapakowanej, a poza tym jeszcze wiele słodyczy, kawę. To także pozwoli wypełnić paczki dla podopiecznych kuchni - podkreśla i dziękuje wszystkim ludziom, którzy wsparli inicjatywę za zaangażowanie.