W parafii pw. św. Wawrzyńca we Wrocławiu przy ul. Bujwida w czasie świętowania Bożego Narodzenia już od lat parafianie wcielają się w rolę Świętej Rodziny. Epidemia wymusiła zmodyfikowanie obchodów, ale tradycji stało się zadość.
W Niedzielę Świętej Rodziny w Maryję i św. Józefa wcielili się dla uczestników Mszy św. o 10.30 Lidia i Jakub Matejukowie z malutkim Wincentym w roli Pana Jezusa oraz jego braciszkiem Feliksem – pastuszkiem.
Zobacz zdjęcia:
– Dwa lata temu również państwo Matejukowie, jako jedna z parafialnych rodzin, stanęli przy żłóbku. Wtedy jako Pan Jezus wystąpił Feliks, dzisiejszy pastuszek – przypomniał proboszcz o. Aleksander Bober CMF. – Teraz tę rolę podjął ochrzczony kilka tygodni temu Wincenty.
– Kiedyś zostaliśmy zagadnięci przez proboszcza, który powiedział nam: „Będziecie Świętą Rodziną!”. Myśleliśmy, że przypomina nam, iż mamy być święci, pójść do nieba. Tymczasem chodziło nie tylko o to – wspomina z uśmiechem pani Lidia.
Kolejni synowie występujący w roli samego Syna Bożego to jednak rzeczywiście wyzwanie, by stawać się naprawdę „świętą” rodziną.
Państwo Matejukowie przysiedli u stóp żłóbka umieszczonego pod ołtarzem, a dzieci uczestniczące we Mszy św. kolędowały dla małego Jezusa, który dzięki temu... przestał płakać.
W minionych latach w kościele pw. św. Wawrzyńca budowana była żywa szopka, z prawdziwymi zwierzętami. Przez kolejne świąteczne dni gościli w niej – przebrani za Świętą Rodzinę – parafianie (na każdej Mszy św. była to inna rodzina). Epidemia wymusiła modyfikację planów, jednak tradycja przetrwała.
– Nasza tegoroczna szopka ma wymowę eucharystyczną – wyjaśnia o. Aleksander. Dzieciątko widoczne jest na tle Hostii, spoczywa na kielichu. Zamiast siana stajenkę wypełnia biały obrus – na wzór tego, jakim nakryty jest ołtarz.