W bazylice garnizonowej odbyła się uroczysta Msza święta w intencji żołnierzy AK. Po modlitwie złożono kwiaty i zapalono znicze w Mauzoleum Pamięci Polskiego Państwa Podziemnego. Wręczono także odznaczenia pamiątkowe "Za Zasługi dla Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej".
Dzień ten kojarzy się większości z walentynkami, ale to także ważna rocznica w historii Polski. 14 lutego 1942 roku powstała Armia Krajowa, a mówiąc ściślej, rozkazem Naczelnego Wodza Władysława Sikorskiego Związek Walki Zbrojnej (ZWZ) został przekształcony właśnie w Armię Krajową.
79 lat później we Wrocławiu w bazylice garnizonowej św. Elżbiety wrocławianie zebrali się na modlitwie za zmarłych i żyjących członków największej podziemnej armii okupowanej Europy. Eucharystia została odprawiona w ceremoniale wojskowym z obecnością pocztu sztandarowego Wojska Polskiego oraz w asyście honorowej żołnierzy z Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych. Sztandar dolnośląskiego okręgu ŚZŻAK prezentowali żołnierze 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Mszy Świętej przewodniczył ks. dr Jerzy Żytowiecki, proboszcz parafii pw. św. Bonifacego we Wrocławiu. Podczas homilii, nawiązując do liturgii słowa, przedstawił on ważną rolę żołnierze Armii Krajowej w procesie walki o wolność i niepodległość naszej ojczyzny.
- Byłem mile zaskoczony, że pomimo aury zimowej i trudnych warunków pandemii, dowodem na pamięć o Armii Krajowej stała się liczna obecność ludzi na Mszy świętej. A że bazylika garnizonowa jest sporych rozmiarów, wszystko odbywało zgodnie z zasadami sanitarnymi - mówi prof. Stanisław Ułaszewski, prezes Okręgu Dolnośląskiego ŚZŻAK.
Po Mszy kombatanci, wojsko, a także przedstawiciele różnych instytucji złożyli w kaplicy - Mauzoleum Pamięci Polskiego Państwa Podziemnego kwiaty i zapalili znicze. Z tej okazji prof. Ułaszewski wręczył także 21 pamiątkowych medali „Za Zasługi dla Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej”.
- Odznaczenie ma wymiar symboliczny - to podziękowanie i przekazanie wyrazów wdzięczności osobom, które wspierają środowisko AK-owskie, pielęgnują etos Armii Krajowej, którzy bezpośrednio lub pośrednio wspierają naszych kombatantów, wykazując wiele serca. Uhonorowaliśmy ludzi, którzy pomagają nam realizować cele statutowe. Cieszymy się, bo mamy naprawdę komu dziękować - stwierdza prezes dolnośląskiego okręgu związku żołnierzy AK.
Obecnie na Dolnym Śląsku mamy 235 członków Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w tym 98 kombatantów - członków AK. 86 z nich żyje we Wrocławiu (w tym 10 powstańców warszawskich), 12 rozsianych jest po całym województwie. Obecnie w dolnośląskim okręgu liczba członków bez uprawnień kombatanckich przewyższa już tych z uprawnieniami.
- Z dnia na dzień ubywa nam tych rzeczywistych kombatantów. Praktycznie co kilka dni żegnamy ich z honorami na cmentarzach. Ich śmiertelność ze względu na wiek jest bardzo wysoka. W 2020 pochowaliśmy 26 osób. A już od początku 2021 roku nie ma z nami 5 osób. Zmienia się to tak dynamicznie, że te dane każdego kolejnego dnia mogą być nieaktualne - podkreśla prof. Stanisław Ułaszewski.
Oczywiście żyją także kombatanci niezapisani do związku, ich liczba nie jest znana, ale nie może być duża. To pojedyncze jednostki.
Obecnie związek żołnierzy Armii Krajowej realizuje na Dolnym Śląsku pomoc materialną dla kombatantów. Chodzi też o wsparcie w postaci posiłków rozwożonych dla rodzin.
- Przeszliśmy również na pracę zdalną - komputer, drukarka, telefon. Cały czas staramy się być aktywni. Pandemia nie zahamowała naszej działalności - podsumowuje prezes okręgu dolnośląskiego ŚZŻAK.