Miłośnicy Camino nie mogli nie przejść tej Drogi - Krzyżowej. Rozważali Mękę Jezusa wędrując po Lesie Bukowym w Trzebnicy, przy XVIII-wiecznych kaplicach. Na koniec poznali niezwykłą historię leśnego kościoła i pobliskiej pustelni.
Czy w moim życiu nie zdarzają się sytuacje, w których przyjmuję postawę podobną do postawy Piłata? Czy przeczuwasz, że w momencie konfrontacji czy trudności byłbyś zdolny do kompromisu? Jezu, naucz mnie żyć radykalnie, w prawdzie i wolności. Wierzę, że tylko Ty jesteś drogą i prawdą i życiem – modlił się przy pierwszej stacji prowadzący nabożeństwo ks. Tomasz Gospodaryk, kapelan Dróg św. Jakuba archidiecezji wrocławskiej.
Zobacz zdjęcia:
Uczestnicy modlitwy usłyszeli o prawdziwej Drodze, o pokonywaniu na niej trudności i wspieraniu się nawzajem w wędrówce. Zatrzymywali się przy kolejnych kaplicach Drogi Krzyżowej, których budowę w Lesie Bukowym zainicjowała ksieni opactwa cysterek Zofia Korczyńska w 1734 roku.
Na koniec mogli zatrzymać się w stojącym pośród lasu kościele pw. Czternastu Świętych Wspomożycieli. O jego historii opowiedział im ks. Andrzej Uruski SDS, rektor kościoła.
Przypomniał, że teren ten należał do trzebnickich cysterek. W miejscu, gdzie św. Jadwiga znalazła źródełko, stanęła pustelnia (w nieco innym miejscu niż obecna). Wzniesiono w lesie drewniany kościół, a w XV wieku cysterki wybudowały świątynię kamienną. Jej patronami zostało Czternastu Świętych Wspomożycieli.
Ks. Andrzej wyjaśniał, że był to kościół typowo pielgrzymkowy. Jego ołtarz główny (obecnie w renowacji) można było obejść. Obraz ołtarza głównego przedstawiał z jednej strony Wspomożycieli (z tyłu, widocznych dla osób obchodzących ołtarz), z drugiej – Pana Jezusa w Ogrójcu.
Kościół pw. Czternastu Świętych Wspomożycieli. Agata Combik /Foto GośćKościół ten, konsekrowany w XV w., przetrwał do 1882 r. – kiedy to postanowiono go rozebrać i wznieść nowy. Był potrzebny dużej społeczności żyjących tu katolików (służący im dawniej kościół w centrum miasta przeszedł w ręce protestantów). Nowa świątynia, w której znalazły się m.in. ołtarze pochodzące z dawnej, była gotowa w 1886 r.
Ks. A. Uruski opowiedział zebranym dzieje ostatniego eremity zamieszkującego pustelnię – brata Feliksa pochodzącego z Gliwic. Pewnie dłużej trwałby w tym miejscu na modlitwie, gdyby nie sowieccy żołnierze, którzy stacjonowali w Trzebnicy do czerwca 1946 r. W styczniu 1946 r., po opuszczeniu pobliskiej karczmy, trafili w okolice kościoła, pustelni i… zaczęli strzelać do znajdujących się tu nagrobków (długo funkcjonował w Lesie Bukowym cmentarz). Kiedy na odgłos wystrzałów wyszedł na zewnątrz pustelnik, przymocowali go dla zabawy do stojącego obok krzyża. Starszy już człowiek wisiał na nim do rana – kiedy to został dostrzeżony i uwolniony przez ludzi.
Pustelnika odwieziono do szpitala, ale wkrótce potem zmarł. Po śmierci pochowano go przy pustelni. Obok jego grobu po pewnym czasie znalazła się też mogiła jego rodzonej siostry, żyjącej również w Trzebnicy.
Groby ostatniego pustelnika i jego siostry. Agata Combik /Foto GośćW 1967 r. opuszczona pustelnia spłonęła; do jej odbudowy w latach 70. doprowadził ks. Wawrzyniec Bochenek SDS. Sukcesywnie prowadzone są prace przy samym kościele – w którym sprawowane są cały czas Msze św. (w niedziele o 9.00 i 12.00).
Tuż przy nim znajduje się okazała grota z 1926 r., która (podobnie jak pobliski krzyż z 1919 r.) jest wotum za ocalenie syna z walk podczas I wojny światowej. Została wzniesiona, gdy mężczyzna szczęśliwie wrócił, po wojnie i latach spędzonych w niewoli. Stało się to dopiero w 1924 r., gdy rodzina straciła już nadzieję, że przeżył.
Ks. Andrzej opowiedział również zebranym o Czternastu Świętych Wspomożycielach widocznych na obrazie ołtarza głównego. Znajduje się wśród nich m.in. św. Krzysztof, św. Barbara z wieżą, św. Katarzyna z kołem, św. Małgorzata przepędzająca smoka krzyżem, św. Błażej ze świecami, św. Jerzy z dzidą…
Większość z nich żyła na przełomie III i IV w. Ich kult rozkwitł między innymi dzięki objawieniom, jakie miały miejsce w pobliżu klasztoru cysterskiego w Langheim (dziś Vierzehnheiligen) w Bawarii. Pewnemu pasterzowi ukazał się tam Pan Jezus jako Dziecko, otoczone czternaściorgiem innych dzieci. Przedstawił je zdumionemu człowiekowi, prosząc o zbudowanie poświęconego im kościoła.