W parafii pw. św. Jana Apostoła na wrocławskim Zakrzowie Skauci Europy poprowadzili harcerską Drogę Krzyżową.
Wielkopostne nabożeństwo przygotował 11. Szczep Wrocławski Federacji Skautingu Europejskiego im. św. Jana Pawła II, który na co dzień działa przy parafii na Zakrzowie. Zawiszacy poprzez rozważania Drogi Krzyżowej przedstawili postać bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego - patrona harcerzy. Przybliżyli wiernym najważniejsze momenty życiorysu druha-kapłana, ale też wpisali jego tragiczną historię w mękę i śmierć Pana Jezusa.
Zachęcamy do zapoznania się z rozważaniami:
Stacja I - Jezus skazany na śmierć
Druh Stefan Frelichowski 10 dni po wybuchu II wojny światowej został aresztowany przez gestapo. Razem z nim złapano wszystkich księży z jego parafii. Następnego dnia większość z nich wypuszczono, ale ksiądz Frelichowski został przetrzymany jeden dzień dłużej, ze względu na jego przedwojenną działalność harcerską. W 1940 r. wysłano go do jednego z obozów koncentracyjnych.
Panie Jezu, Ty także zostałeś skazany na karę, na którą nie zasłużyłeś. Prosimy, pomóż nam wytrwać przy Tobie, nawet gdy ludzie są przeciwko nam.
Stacja II - Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Błogosławiony Stefan Frelichowski pod koniec 1940 r. został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau. Choć warunki były bardzo ciężkie, nadal pełnił posługę kapłańską. Spowiadał, prowadził modlitwy, sprawował potajemnie Mszę św.
Panie Jezu, naucz nas zawsze spełniać nasze obowiązki, bez względu na to, jak są trudne.
Stacja III - Pierwszy upadek Jezusa pod ciężarem krzyża
Druh Stefan Frelichowski już dwa i pół roku po święceniach kapłańskich został schwytany przez niemieckie wojska. Był młodym księdzem, ale nie zrezygnował ze służby ludziom i Bogu. Opiekował się chorymi współwięźniami i pomagał potrzebującym.
Panie Jezu, Ty także upadłeś, ale nie zrezygnowałeś ze swojego zadania, dlatego się podniosłeś. Prosimy, pomóż i nam podnosić się z naszych upadków.
Stacja IV - Jezus spotyka swoją Matkę
Stefan Frelichowski urodził się w wierzącej rodzinie. Jego matka wspierała go i kochała. Kiedy jej syn młodo umarł, czuła smutek, ale wiedziała, że swoje życie poświęcił Bogu.
Panie Jezu, podczas spotkania z Maryją czułeś smutek, ale Twoja misja była na tyle ważna, że poszedłeś dalej z krzyżem, by oddać za nas życie. Prosimy Cię, pomóż nam dokonywać odważnych, lecz słusznych wyborów w naszym życiu.
Stacja V - Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi
Błogosławiony Stefan Frelichowski, tak jak Szymon z Cyreny, pomagał Chrystusowi. Szymon razem ze zbawicielem dźwigał krzyż, a ksiądz Frelichowski pomagał Jezusowi, nawracając ludzi i głosząc Ewangelię. Przez osiem lat swojego kapłaństwa poświęcił się służbie Bogu.
Panie Jezu, dzięki pomocy Szymona z Cyreny zdołałeś wejść na Golgotę. Prosimy, naucz nas pomagać Tobie poprzez dobre uczynki i praktykowanie naszej wiary.
Stacja VI - Weronika ociera twarz Jezusowi
Pod koniec 1944 r. w obozie w Dachau, w którym przebywał Stefan Frelichowski, wybuchła epidemia tyfusu plamistego. Wielu chorych doświadczyło pomocy od księdza Frelichowskiego. Opiekował się nimi tak długo, że potem sam zachorował na tę chorobę.
Panie Jezu, Weronika otarła Tobie twarz, choć wiedziała, że może grozić jej za to niebezpieczeństwo. Prosimy Cię o łaskę odwagi, abyśmy mogli nieść pomoc ludziom dookoła.
Stacja VII - Jezus upada po raz drugi pod ciężarem krzyża
W 1940 r. Stefan Frelichowski razem z innymi księżmi z Torunia musiał pracować w obozie koncentracyjnym. Ścinanie drzew, odśnieżanie obozu, to jedne z prac tam wykonywanych. Jednakże druh Frelichowski nie porzucił w tak trudnych warunkach powołania kapłańskiego. W konspiracji, wcześnie rano odprawiał tajne Msze dla siebie i współtowarzyszy.
Jezu, Ty pokazujesz nam, że każdy upada, ale prawdziwym wyzwaniem jest się podnieść. Prosimy Cię o łaskę wytrwałości, abyśmy mogli wstawać i iść dalej.
Stacja VIII - Jezus pociesza płaczące niewiasty
Stefan Frelichowski, już będąc w seminarium, przewidywał, że kiedyś spotka go cierpienie. W swoim pamiętniku napisał: "Jestem przekonany, że trudy dotychczasowe to nic, że cierpienie prawdziwe dopiero przyjdzie. Jeżeli mistrz cierpiał, to czy sługa może nie cierpieć?". Nie chciał, by nad nim się użalano, po prostu wiedział, że życie staje się idealne dopiero w niebie.
Panie Jezu, Ty także wiedziałeś o tym, że życie jest naznaczone cierpieniem. Prosimy, naucz nas nie zwracać uwagi na problemy innych, lecz na swoje życie i relację z Bogiem.
Stacja IX - Jezus po raz trzeci upada pod ciężarem krzyża
Stefan Frelichowski był ściśle związany ze społecznością harcerską. Nawet podczas studiów w seminarium aktywnie działał w ruchu starszoharcerskim. Wojna i zsyłka na obóz oddzieliły go od środowiska harcerzy, w którym był już wówczas podharcmistrzem. Przyjął to jednak z pokorą i dalej pełnił służbę z nadzieją, że po wojnie będzie mógł na nowo zaangażować się w życie Związku Harcerstwa Polskiego.
Panie Jezu, trzy razy upadłeś w drodze na Golgotę. Zawsze jednak podnosiłeś się, ponieważ wiedziałeś, jaki jest Twój cel. Prosimy Cię o to, abyś pomagał nam powstawać i działać dalej, nie zważając na to, który był to upadek.
Stacja X - Jezus z szat obnażony
Błogosławiony Stefan Frelichowski, tak jak i pozostali więźniowie w obozie Dachau, żył w nieludzkich warunkach, pracując i cierpiąc, zmuszony do tego przez złych ludzi. Nie zaczął ich za to nienawidzić, ponieważ wierzył, że i oni mogą się kiedyś nawrócić.
Panie Jezu, także zostałeś znieważony, opluty, zabrano Ci szaty oraz płaszcz. Wybaczyłeś jednak swoim oprawcom, bo kochałeś ich jak każdego innego człowieka na ziemi. Prosimy, naucz nam wybaczać ludziom i modlić się za nich.
Stacja XI - Jezus przybity do krzyża
Mordercza praca i głód przyczyniły się do wybuchu epidemii tyfusu plamistego w obozie. Niemieccy żołnierze nie interweniowali. Jedyne, co zrobili, to odgrodzili barak z zarażonymi więźniami drutem kolczastym. Błogosławiony Stefan Frelichowski potajemnie pomagał chorym, zmagając się z trudnymi warunkami obozu koncentracyjnego. To ostatecznie przyczyniło się do tego, że zachorował na tyfus, tak jak wielu innych.
Panie Jezu, wiedziałeś, że cierpienie zadawane przez gwoździe, którymi przybijano Cię do krzyża, było potrzebne i nieuniknione. Wiedziałeś, że aby nas odkupić, musisz cierpieć i umrzeć. Dziękujemy Ci za to i prosimy, byś nauczył nas znosić cierpienie i ofiarować je w intencji innych osób.
Stacja XII - Jezus umiera na krzyżu
Błogosławiony Stefan Frelichowski zmarł na tyfus 23 lutego 1945 r. w opinii świętości. Stało się to około dwa miesiące przed wyzwoleniem obozu koncentracyjnego, w którym wybuchła epidemia. Wyjątkowość zmarłego kapłana uznali nawet hitlerowcy, pozwalając po raz pierwszy w obozie w Dachau na wspólne modlitwy przy trumnie, wyłożonej białym prześcieradłem, udekorowanej kwiatami.
Panie Jezu, umarłeś za nas, za niego i za wszystkich ludzi. Dzięki Twojej ofierze możemy dostać się do nieba. Dziękujemy Ci za to i prosimy, byś umacniał nas w drodze do świętości.
Stacja XIII - Jezus zdjęty z krzyża
Dla towarzyszy błogosławionego Stefana Frelichowskiego jego śmierć oznaczała utratę przyjaciela, księdza i spowiednika. Choć wielu ludzi zginęło na tyfus w tym obozie, dla tych osób śmierć księdza Frelichowskiego była tragedią. Towarzyszący mu kapłani przejęli jego obowiązki aż do czasu wyzwolenia obozu.
Jezu, choć powiedziałeś swoim uczniom, że zmartwychwstaniesz, wielu z nich miało wątpliwości, obawy. Prosimy, obdarz nas łaską wiary, abyśmy z ufnością słuchali Twoich słów.
Stacja XIV - Jezus złożony w grobie
Po śmierci Stefana Frelichowskiego współwięźniowie wzięli dwa palce z jego ciała, które następnie zostało zabrane do krematorium i spalone. Po wojnie przetransportowano je do Polski, dzięki czemu istnieją dziś relikwie księdza Frelichowskiego.
Panie Jezu, Twoje ciało zdjęte z krzyża także zabrano, aby szybko je pochować zanim przyjdzie szabat. Dziękujemy Ci za to, że podczas Eucharystii możemy przyjmować Twoje ciało i modlić się do Ciebie.