Uczestnicy Drogi Krzyżowej, nawiązującej do idei EDK, wyruszyli na 11-kilometrową trasę z kościoła pw. św. Józefa Oblubieńca NMP. Do wędrówki zaprosili chętnych członkowie Domowego Kościoła z Ruchu Światło-Życie, parafia pw. NMP Matki Pocieszenia i harcerki ZHR.
Świątynia przy ul. ks. Janowskiego w Oławie, w Roku św. Józefa pełniąca funkcję kościoła jubileuszowego, należy do parafii pw. NMP Matki Pocieszenia. Rodziny wyruszające stąd na Drogę Krzyżową wychodziły na szlak indywidualnie, w sobotę pomiędzy
Zdjęcia:
Proboszcz ks. Tomasz Czabator zaprosił wszystkich do modlitwy za przyczyną św. Józefa i udzielił pielgrzymom błogosławieństwa. Mogli skorzystać z łaski odpustu zupełnego. Chętni mieli możliwość przystąpienia do sakramentu pokuty.
Na wyruszających czekały krzyże przygotowane przez 14. Oławską Drużynę Harcerek "Sowy" ZHR. Druhny rozdawały wychodzącym na trasę rodzinom pakiety startowe (z rozważaniami autorstwa członków Domowego Kościoła), napoje i słodycze.
- Pierwszy raz uczestniczymy w tego typu rodzinnej Drodze Krzyżowej. Chcemy się modlić, zwłaszcza w intencji brata mojego męża Romana, który dziś obchodzi urodziny, a ma akurat problem ze zdrowiem - tłumaczyła pani Małgorzata, która wyruszyła w drogę z mężem Andrzejem oraz synami Michałem i Adamem.
- Taka rodzinna EDK to wspaniała sprawa - dodaje pani Elżbieta z Jelcza-Laskowic. - Pochodzę z Bystrzycy, więc chętnie udam się do swojej rodzinnej miejscowości. Odległość nie jest dla mnie problemem. Codziennie, także w zimie, przy mroźnej pogodzie, chodzę na prawie 10-kilometrowe wędrówki.
Uczestnicy EDK zakończą pielgrzymkę w kaplicy pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bystrzycy (parafia pw. NMP Matki Pocieszenia w Oławie). O organizację rodzinnej EDK zadbał Domowy Kościół wraz z ks. Jakubem Łukowskim, opiekunem jego członków w parafii NMP Matki Pocieszenia. Michał Gałęza z Domowego Kościoła wyjaśnia, że inspiracją dla rodzinnej EDK była Ekstremalna Droga Krzyżowa dla ojców z dziećmi, którą 2 lata temu organizował Andrzej Cwynar z Fundacji dla Rodziny.
Ksiądz Czabator przybliżył zebranym o 10.00 rodzinom historię kościoła pw. św. Józefa, który ma za sobą dramatyczne wydarzenia. W Boże Ciało 30 maja 2013 r. został zniszczony przez pożar. Starannie odbudowany i poświęcony przez abp. Józefa Kupnego (1 lipca 2017 r.) dziś znów służy wiernym. Proboszcz wyjaśniał znaczenie poszczególnych elementów wyposażenia świątyni, w której odnaleźć można wpływy chrześcijańskiej sztuki Wschodu.
- Jeden ołtarz boczny mówi o miłosierdziu Bożym, drugi ma wydźwięk patriotyczny. Przy pierwszym znajduje się obraz Miłosierdzia Bożego i przedstawienia świętych, którzy pełnili na różne sposoby dzieła miłosierdzia, przy drugim są wizerunki Matki Bożej Częstochowskiej, św. Jana Pawła II, niosącego kwiaty sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego i bł. ks. Jerzego Popiełuszki - wyjaśniał. - Ikona św. Józefa w ołtarzu głównym przypomina, że choć święty jest cieślą, pochodzi z królewskiego rodu Dawida. "Ma papiery na króla":.
Nad ołtarzem znajduje się krzyż z wizerunkiem Chrystusa. Ukrzyżowany, ukazany w duchu sztuki chrześcijańskiego Wschodu, ogarnia niejako wchodzących swoimi ramionami.