Spod kościoła pw. NMP Królowej Polski przy ul. Karmelkowej uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej wyruszyli ku Ślęży i Wielkiej Sowie.
Zapisanych było 90 osób, prawdopodobnie wyszło ok. 60–70 – mówi Marcin Luraniec, lider rejonu Wrocław-Klecina. – Najwięcej osób szło na Ślężę (
Wyruszyli po Mszy św. w kościele pw. NMP Królowej Polski we Wrocławiu-Klecinie. Od proboszcza, ks. Witolda Hyly, osoby wychodzące na szlak otrzymały specjalne błogosławieństwo.
Wiele osób niesie ze sobą krzyże. Marcin LuraniecPogoda była sprzyjająca, ale na szczytach gór takich, jak Wielka Sowa, wciąż leży śnieg – łatwo więc nie było. – Nie miałem informacji o jakichś szczególnych problemach na szlaku – dodaje Marcin. On sam jednak wraz z kolegą przeżył nieprzyjemne wydarzenie. – Tuż po wyjściu z Wrocławia jakichś czterech młodych ludzi – myślę, że nastolatków – próbowało nas sprowokować, wszcząć bójkę. Na szczęście skończyło się na słownych utarczkach. Po raz pierwszy spotkałem się z takim zachowaniem na EDK.
Sprzed kościoła wyruszyło kilkadziesiąt osób. Marcin Luraniec