W parafii pw. św. Andrzeja Apostoła w Środzie Śląskiej zrodziła się inicjatywa kobiecej wędrówki Drogą Marii Magdaleny. Zapisy już zakończone, ale może idea mogłaby się upowszechnić też w innych miejscach, niekoniecznie tylko w samą Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego?
Pomysł polega na tym, że – uwaga – o 4.00 rano w Niedzielę Wielkanocną grupka kobiet zamierza wyruszyć w 8-kilometrową wędrówkę. Będą po drodze rozważać tajemnice związane ze Zmartwychwstaniem, a przewodniczką im będzie św. Maria Magdalena – która pierwsza pobiegła do pustego grobu. Zabiorą ze sobą kwiaty – dla Jezusa. Złożą je u Jego stóp, gdy dotrą do celu: do kościoła. Tam planują radosne uwielbienie Zmartwychwstałego, muzyką i śpiewem. Wszystko oczywiście z zachowaniem obostrzeń sanitarnych. Więcej TUTAJ
Może takie poranne wędrowanie – na przykład z rozważaniem Drogi Światła – to dobra propozycja na cały wielkanocny okres? Mamy Bale Wszystkich Świętych, Orszaki Trzech Króli, Ekstremalne Drogi Krzyżowe – współczesna „ludowa pobożność” wprowadza w codzienność kolejne tajemnice zbawienia. Droga Marii Magdaleny mogłaby dołączyć do tych propozycji.
W katedrze wrocławskiej w Niedzielę Palmową bp Andrzej wspomniał o odnajdywaniu się wśród tych, „którzy spali, kiedy powinni czuwać”, „którzy uciekają przed odpowiedzialnością”, „którzy mówią: Nie znam Go”, którzy uciekają „przed odpowiedzialnym i wiarygodnym chrześcijaństwem”. Ale – mówił – dni Wielkiego Tygodnia doprowadzają do wielkanocnego poranka, w którym Ewangelia brzmi całkiem inaczej: "Kiedy przyszły do grobu, zastały kamień odsunięty".
Czy nie warto doświadczyć tego „na własnej skórze”, witając Jezusa, który pokonał śmierć, pośród budzącej się przyrody, śpiewu ptaków, a u kresu drogi – przed Najświętszym Sakramentem, w blasku wschodzącego słońca…
Może nie dotrę przed świtem do Środy Śląskiej w Niedzielę Zmartwychwstania, ale, w łączności ze św. Marią Magdaleną i pomysłodawczyniami porannej modlitwy, pobiegnę na spotkanie z Nim, tak, jak umiem.