W duszpasterstwie anglojęzycznym (Pastoral Centre), działającym w parafii pw. Karola Boromeusza we Wrocławiu, zakończył się kolejny kurs przedmałżeński.
Duszpasterstwo osób anglojęzycznych przy franciszkańskiej parafii pw. św. Karola Boromeusza od 2018 roku organizuje regularne kursy przedmałżeńskie.
Zazwyczaj są to dwa turnusy w roku – wiosenny i jesienny. Każdy z nich składa się z sześciu ponad trzygodzinnych spotkań, podczas których uczestnicy słuchają wykładów w kawiarence parafialnej.
Organizatorzy dbają o to, by kurs nie miał charakteru szkolnej nauki pod presją, lecz sympatycznego spotkania przy kawie i cieście dla chcących pogłębiać swoją wiarę. O. Marcin Buntow OFMConv oraz Anna, katoliczka amerykańskiego pochodzenia, która od 30 lat mieszka w Polsce widzą zapotrzebowanie na tego typu spotkania.
- Kurs przedmałżeński pomógł nam prawdziwie zrozumieć istotę małżeństwa oraz z czym ono się wiąże. Nauczyliśmy się, jak lepiej się porozumiewać, jak przezwyciężać trudności w małżeństwie, czy rozwiązywać konflikty - mówią Vivek z Indii i Benedetta z Wrocławia.
Kursanci to członkowie duszpasterstwa anglojęzycznego, ale zdarza się, że właśnie ktoś przez kurs wchodzi do grupy duszpasterskiej. -
- Ten czas pozwolił nam dostrzec głębię oraz istotę sakramentu małżeństwa. Czujemy się gotowi oraz chętni podejmować wyzwania związane z rezygnowaniem z własnego egoizmu, aby stawać się darem dla tej drugiej osoby - opowiadają Polka Adrianna i Brazylijczyk Rudolfo.
- Bardzo ważne dla nas było podejście prowadzących kurs. Ich poczucie humoru, ciekawe historie z życia wzięte i pogodne usposobienie sprawiały, że każde kilkugodzinne spotkanie mijało jak jedna godzina. Polecamy ten kurs wszystkim narzeczonym - mówią Polka Marta i Joseph z Anglii
Jan i Kanadyjka Amy przyjeżdżali do Wrocławia aż z Poznania. Oboje uważają się za osoby dogłębnie związane z wiarą katolicką. – Z tą świadomością podeszliśmy do poszukiwania kursu przedmałżeńskiego. Gdy tylko zobaczyliśmy ofertę Pastoral Center we Wrocławiu, nie miało dla nas znaczenia, że spędzimy wiele godzin w samochodzie dojeżdżając w każdą sobotę przez 6 tygodni. Pomimo wysokich oczekiwań kurs bardzo pozytywnie nas zaskoczył. W dogłębny sposób dotknął wszystkich tematów, nad którymi warto się zastanowić przed podejściem do sakramentu, który przecież jest na całe życie - stwierdza zgodnie.
Więcej na temat przedmałżeńskiego kursu po angielsku oraz pomysłu, który powstał oddolnie po kursie, przeczytasz w 14. numerze "Gościa Wrocławskiego" już 11 kwietnia.