Aż 700 paczek z artykułami spożywczymi Caritas Archidiecezji Wrocławskiej rozdała ubogim i potrzebującym w Wielką Sobotę. Dary poświęcił abp Józef Kupny, z którego inicjatywy odbyła się cała akcja.
Metropolita wrocławski złożył beneficjentom tego programu serdeczne życzenia z okazji świąt Zmartwychwstania Pańskiego. - W tych trudnych czasach nie zamykamy się w domach, nie myślimy tylko o sobie, ale wychodzimy w kierunku tych, którzy potrzebują naszej pomocy. To najlepszy wyraz naszej solidarności i troski z potrzebującymi. Dziękuję wszystkim, którzy włączyli się w tę akcję - mówił abp Józef Kupny.
Ubodzy wynieśli z Ostrowa Tumskiego dobro, a dokładnie po kilkanaście kilogramów żywności w siatkach z napisem „Niosę dobro”. Każda torba została ufundowana przez hojnych darczyńców.
- W sposób szczególny wychodzimy naprzeciw osobom, którym zagraża wykluczenie społeczne - opowiada ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. - Szereg działań realizowanych przez Caritas nie mógłby się odbyć bez nieustannego wsparcia oraz ofiarności i wielkoduszności mieszkańców Dolnego Śląska.
Ta duża liczba toreb stała się efektem wielkopostnej akcji „Niosę dobro”. - To bezdotykowa dobra akcja, która realnie pomaga ubogim, szczególnie w kryzysie bezdomności - wyjaśnia Michał Brzezicki, koordynujący pracę jadłodajni i łaźni prowadzonych przez wrocławską Caritas. Dla naszych klientów taka paczka to symbol przeżywania świąt. Znajdują się w niej artykuły, których nie trzeba przyrządzać, lecz można je po prostu wyjąć i zjeść. To istotne dla osób przebywających w altankach, piwnicach czy innych niemieszkalnych miejscach.
- Ten rok pokazał, że już trochę inaczej patrzymy na sytuację pandemii - przyznaje Paweł Trawka, rzecznik Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. - W ubiegłym roku hojność dla tej akcji była tak wielka, że mogliśmy ją zrealizować dwukrotnie: na Wielkanoc i na „majówkę”. W sumie rozdaliśmy 1200 paczek w ramach tej akcji. Teraz tych środków spłynęło do nas mniej. Być może nie zdajemy sobie sprawy, w jak trudnej sytuacji znajdują się dziś bezdomni. Stali się „niedotykalni”. Każdy z nas żyje w lęku, a osoba zaniedbana, uboga jest jeszcze bardziej przez nas odbierana jako zagrożenie. Ci ludzie nie mogą podejść na ulicy do przechodniów czy turystów i prosić o wsparcie, bo po prostu uciekniemy od proszącego - wyjaśnia rzecznik.
Akcje wciąż można wesprzeć tak, aby bezdotykowo i bezpiecznie ufundować ubogim świąteczną radość. By w dniach, gdy zamknięte będą jadłodajnie, nie zabrakło im podstawowych artykułów żywnościowych. Podopieczni Caritas znajdą w nich: konserwy, sery, cukier, herbatę, wędliny, zupę w torebce oraz wielkanocną babkę. W każdej torbie jest też bochenek świeżego chleba.
Dzięki wsparciu Wrocławskiego Banku Żywności oraz Firmy Tarczyński paczki wzbogaciły się o napoje, musztardę, musy owocowe oraz szereg wędlin.