Koronawirus tak bardzo zdominował w ostatnim roku nasze postrzeganie systemu ochrony zdrowia, że wiele osób, których stan zdrowia pogorszył się z powodu innych chorób, nawet nie próbuje skontaktować się z lekarzem - ostrzegają specjaliści. Rusza specjalna kampania zachęcająca pacjentów do korzystania z porad lekarza rodzinnego.
Co prawda gros wysiłków służby zdrowia skierowanych jest teraz na walkę z epidemią COVID-19, ale innych chorób nie można bagatelizować. Im później je bowiem wykryjemy, tym dłuższe będzie leczenie i mniejsze szanse na wyzdrowienie. Tego wszystkiego dotyczy kampania informacyjna „Wybierz specjalistę od zdrowia – skontaktuj się z twoim lekarzem rodzinnym” przygotowana przez Dolnośląski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców.
- Pacjenci są przekonani, że z innymi schorzeniami powinni poczekać, że nie mogą teraz zawracać lekarzom głowy. Wycofali się i czekają, aż to wszystko przejdzie - mówi dr Jacek Krajewski, prezes DZLR-P. - To powoduje, że choroba staje się tak zaawansowana, iż potrzeba dużo poważniejszej interwencji niż ta, która byłaby wymagana, gdyby pacjent nie czekał - zwraca uwagę.
Efekt takiego stanu rzeczy to zwiększająca się szybko liczba ciężkich przypadków chorób serca, onkologicznych i tych związanych z otyłością. Właśnie dlatego członkowie DZLR-P postanowili przekonać swoich pacjentów, by nie czekali ze zgłoszeniem się do swojego lekarza rodzinnego, który ich problemy zdrowotne zna najlepiej i potrafi pomóc w sposób najbardziej efektywny.
Jest to o tyle istotnie, że ponad 80 proc. wszystkich potrzeb zdrowotnych Polaków jest zabezpieczanych na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej. Tylko co piąty pacjent wymaga pomocy specjalistów lub leczenia szpitalnego.
- Rzeczywiście, system ochrony zdrowia jest w tej chwili ogromnie przeciążony pracą z pacjentami chorymi na COVID-19, rzeczywiście system ochrony zdrowia jest w reżimie sanitarnym, który wymaga od nas, byśmy przyjmowali pacjentów wolniej, w większych odstępach czasu, byśmy część porad wykonywali zdalnie - przyznaje dr Krajewski, ale zaraz dodaje: - Chorym, którzy zgłaszają się wcześnie, jesteśmy w stanie skutecznie pomóc na poziomie przychodni POZ - w formie teleporady czy wizyty w gabinecie. Ale jest jeden warunek: muszą się do nas zgłosić! Podkreślam: POZ-y działają, lekarze rodzinni przyjmują! - apeluje dr Krajewski.
Akcja przygotowana przez związek jest kierowana przede wszystkim do pacjentów, czyli osób chorych i ich rodzin. Filmy i plakaty są też adresowane do opiekunów osób starszych. Mają ich uwrażliwiać na to, by szybko reagowali, gdy ze zdrowiem ich podopiecznych dzieje się coś dziwnego. I byśmy wszyscy reagowali na pierwsze, niepokojące sygnały, jakie przekazuje nam nasz organizm.
- Jesteśmy ogromnie wdzięczni znakomitej aktorce pani Kindze Preis za to, że tak chętnie się włączyła do naszej akcji. Od razu zrozumiała istotę sprawy i obiecała wsparcie. To tylko potwierdza, jak ważna jest to inicjatywa - mówi prezes Dolnośląskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców.
Całą akcję wspiera samorząd województwa dolnośląskiego.