Duszpasterze i członkowie wspólnoty Hallelu Jah nagrali swoją aranżację Sekwencji do Ducha Świętego. - Główny i jedyny cel tego projektu to prośba o Ducha, tak by strumienie wody dającej życie wypłynęły z serc nas wierzących - mówi Magdalena Ludwina, pomysłodawczyni projektu.
Inicjatywa ta jest owocem modlitwy fragmentem z Księgi Joela, który czytany jest na początku Sekwencji przez księdza bp. Andrzeja Siemieniewskiego. Bóg obiecuje w nim, że wyleje Ducha na wszelkie ciało - mówi Magdalena Ludwina. - Jest to nasz głos, który wznosimy ku niebu - starsi i młodsi, kobiety i mężczyźni, świeccy i duchowni, czyli wszelkie ciało - prosząc i oczekując nowego wylania Ducha na Kościół.
Podkreśla, że to wołanie dokonuje się w czasie gdy ta Boża obietnica jest naszym udziałem i jest też wynikiem posłuszeństwa wezwaniu św. Pawła: "napełniajcie się Duchem Świętym".
- Ta wspólnie zaśpiewana Sekwencja to modlitwa pragnienia, by Duch przyszedł z tym wszystkim, czego potrzebujemy, zwłaszcza w obliczu niełatwego czasu, w jakim znaleźliśmy się jako Kościół. Bardzo chcielibyśmy obudzić to wołanie w wielu sercach, stąd śpiewana przez wspólnotę Hallelu Jah Sekwencja, pojawia się w momencie, gdy wchodzimy do Wieczernika, w którym trwać chcemy na modlitwie, oczekując przyobleczenia Mocą z wysoka w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. To właściwie główny i jedyny cel tego projektu - prosić o Ducha, tak by strumienie wody dającej życie wypłynęły z serc nas wierzących - tłumaczy M. Ludwina.
Kuba Piechnik, który realizował nagranie przyznaje, że początkowo była to dla niego tylko kolejna wizja do zrealizowania. - Wyzwaniem była współpraca z zespołem AMO (Anią i Marcinem Oleksymi), bo chociaż bardzo się lubimy, to jesteśmy z oddalonych od siebie muzycznych światów. Myślę, że synteza naszych stylów się udała i adekwatnie zaznaczyła motyw przewodni projektu, czyli różnorodną jedność w wołaniu o Ducha Świętego - wyjaśnia. - Sekwencja jest dla mnie dość dużym duchowym przeżyciem. Chociaż początkowo zupełnie tego nie odczuwałem. Jej realizacja, dość trudna, bo zajmowałem się produkcją muzyczną i wizualną, długi czas nie dawała mi spać. Efekt końcowy jest dowodem na działanie Ducha Świętego. Bez Niego nie dalibyśmy rady zrobić tego na takim poziomie.
Marcin Oleksy z AMO zaznacza, że projekt był wyzwaniem, ale bardzo budującym. - Czymś, co chcieliśmy przekazać przez ten projekt, jest różnorodność Kościoła - składa się z wielu różnych osób, ale mówi jednym głosem. I właśnie Sekwencja to jest ten jeden głos - wyjaśnia. Zaznacza, że ta różnorodność Kościoła jest skupiona jak w soczewce w nagraniu. - Są kapłani, małżeństwa, dzieci i całe rodziny... To wiązało się z ich wrażliwością, ale też z tym, co my z Kubą chcieliśmy muzycznie pokazać - aby sposób i charakter ich śpiewania powiązać z tą muzyką, która brzmi w tle. To tło również ma pokazywać to bogactwo i różnorodność - dodaje. Zwraca uwagę, że to nie są typowe kościelne dźwięki. Są tam nawiązania do klasyki, muzyki sakralnej przez folkowe brzmienia aż do nowoczesnych syntetycznych i elektronicznych brzmień. - Ta różnorodność dała właśnie jeden głos. Mamy wrażenie, że to jest mimo wszystko spójne i jedno wołanie - podkreśla.
- Wierzę, że to nie jest tylko zwykłe odśpiewanie Sekwencji, ale wołanie, które porusza serce naszego Boga. Dlatego tak bardzo chciałbym, by mogło dotrzeć do kolejnych serc, które włączą się w tę modlitwę oczekiwania. Przybądź Duchu Święty! - puentuje M. Ludwina.