Głuszyna. Nabożeństwa majowe przy kapliczkach się sprawdziły

Pomysł ks. Grzegorza Tabaki trafił na podatny grunt. Parafianie co weekend chętnie zbierali się na modlitwie Litanią Loretańską przy urokliwych dwóch kapliczkach.

W niewielkiej Głuszynie na styku województw opolskiego i wielkopolskiego stoją dwie maryjne kapliczki.

Kiedy parafię pw. Wszystkich Świętych objął niedawno ks. Grzegorz, zaproponował wiernym, by razem z nim modlili się nabożeństwem majowym w sobotę i niedzielę właśnie na zewnątrz, w tych dwóch częściach wsi.

- Zbieraliśmy się o godzinie 20 przy pięknej aurze zachodu słońca. W jeden weekend przy jednej kapliczce i w drugi weekend przy drugiej. Majówki trwały około pół godziny i przyznam, że odzew był pozytywny. Przychodziło więcej ludzi aniżeli do kościoła. Około 30 osób z różnych części wsi - opowiada ks. Tabaka.

Kapłan nie tylko zaanonsował majowe spotkania, ale też brał w nich czynny udział - grał na gitarze, śpiewał i zawsze opowiadał na koniec bajkę-opowiadanie z morałem. Ludzie wyśpiewywali Litanię Loretańską i pieśni maryjne, takie jak "Chwalcie łąki umajone". Modlitwa kończyła się Apelem Jasnogórskim.

Być może pierwszy sezon zorganizowanych majówek przy kapliczkach stanie się parafialną tradycją.

- Lubię takie niestandardowe formy modlitewne. Chciałem wyjść na zewnątrz do ludzi z Panem Bogiem, poza mury kościoła. Nie tylko zapraszać ich do świątyni. Wykorzystałem fakt, że mamy u nas kapliczki. Wielu przechodzi obok nich codziennie obojętnie, a warto się czasem zatrzymać. Myślę, że majowe spotkania weekendowe stały się także elementem integracji wewnątrzparafialnej - opisuje ks. Grzegorz.

Po ogłoszeniu w kwietniu pomysłu na majówki grupa mieszkańców odnowiła jedną z kapliczek. Tę starszą, pochodzącą z 1910 roku. Podobno przed wieloma laty mieszkańcy zbierali się przy tych kapliczkach.

- Szczerze mówiąc, bałem się, czy ktoś pojawi się wieczorem na tej modlitwie. Na wsi panuje taki mit, że jak się czegoś nie zorganizuje w okolicach Mszy świętej, to ludzie nie przyjdą. To wcale tak nie jest. Jednak drugi raz tez potrafią przyjść - podsumowuje kapłan.

Głuszyna. Nabożeństwa majowe przy kapliczkach się sprawdziły Głuszyna. Nabożeństwa majowe przy kapliczkach się sprawdziły Głuszyna. Nabożeństwa majowe przy kapliczkach się sprawdziły Głuszyna. Nabożeństwa majowe przy kapliczkach się sprawdziły

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..