O pasterzach idących za Chrystusem Dobrym Pasterzem, jak św. Bonifacy czy kard. Stefan Wyszyński, mówił bp Adam Bałabuch, przewodnicząc Mszy św. odpustowej we wrocławskiej parafii pw. św. Bonifacego.
Oddał za owce swoje życie, nabył je na własność swoją krwią… W najdoskonalszy sposób objął nas wszystkich swoją miłością i jednocześnie pociągnął ku Sobie – mówił bp Adam Bałabuch o Chrystusie Dobrym Pasterzu. To w Niego, który pozostaje wzorem wszystkich pasterzy, był zapatrzony św. Bonifacy.
Biskup przypomniał sylwetkę biskupa (żyjącego ok. 673-754), który głosił Ewangelię zwłaszcza na ziemiach niemieckich. Zginął śmiercią męczeńską w trakcie kolejnej w swoim życiu misyjnej wyprawy, którą podjął, mając 80 lat. Został zamordowany w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, gdy przystępował do udzielania sakramentu bierzmowania.
– Kościół Chrystusowy na przestrzeni wieków miał i ma wielu dobrych pasterzy, także w naszej ojczyźnie – mówił bp Adam, wskazując na św. Wojciecha, św. Stanisława, bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, św. Jana Pawła II czy sługę Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego – którego beatyfikacja ma się odbyć 12 września br.
Przypomniał postać Prymasa Tysiąclecia i jego „non possumus” wobec ingerencji władz państwowych w życie Kościoła, czas internowania i zawierzenie Matce Bożej.
„Gdy wypadnie z rąk narodu naszego Ewangelia, boję się o jego przyszłość” – przytoczył biskup przesłanie kardynała. – Trzymajmy w rękach Ewangelię, czytajmy ją, zachowujmy w swoim życiu – mówił, zwracając uwagę zwłaszcza na wierność ewangelicznemu spojrzeniu na małżeństwo i rodzinę, na szacunek dla ludzkiego życia. – Dobrzy pasterze mają odwagę domagania się zachowywania Bożego ładu w świecie.
Po Eucharystii rozpoczęła się 24-godzinna adoracja Najświętszego Sakramentu. Kontynuowana będzie przez całą noc do porannej Mszy św. o 7.30, a następnie po południu, po kolejnych niedzielnych Mszach św., do 18.30.