W liturgiczne wspomnienie błogosławionych franciszkanów konwentualnych o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego w kościele pw. św. Karola Boromeusza trwała modlitwa za ich przyczyną. To w tej świątyni 35 lat temu, 7 czerwca 1986 r., przyjmowali święcenia.
Ojciec Zbigniew przyjmował wówczas święcenia prezbiteratu, o. Michał - diakonatu. Uroczystość odbywała się we Wrocławiu, ponieważ przypadała 750. rocznica przybycia franciszkanów do stolicy Dolnego Śląska.
Przypomniał o tym o. Józef Szańca, który przewodniczył 7 czerwca Mszy św. we franciszkańskim kościele przy ul. Kruczej. - Współbracia z tych samych roczników zapamiętali, że obaj ojcowie byli naprawdę wyjątkowymi kapłanami. Beatyfikowani zostali nie za to, że zostali zastrzeleni, ale za to, jak żyli... Męczeństwo było niejako ukoronowaniem ich życia - mówił.
Błogosławieństwo relikwiami błogosławionych. Agata Combik /Foto GośćWspomniał, że o. Michał (po święceniach prezbiteratu przyjętych rok później) pracował z wielkim zaangażowaniem w Pieńsku k. Zgorzelca, o. Zbigniew - w Legnicy. Ojciec Józef pamięta, jak kapłan troszczył się o ludzi ubogich, skrzywdzonych; jak udało mu się nakłonić do udziału w katechezach osoby zmagające się z problemem alkoholowym.
Znane są wypowiedzi obu franciszkanów, potwierdzające ich gotowość do ofiary z życia. "Pragnę służyć Panu Bogu w zakonie jako kapłan, w kraju lub na misjach, gdziekolwiek mnie Bóg powoła, pragnę naśladować św. Franciszka i bł. Maksymiliana Kolbego" - pisał o. Zbigniew w podaniu o przyjęcie do zakonu. "Gdy się jedzie na misje, trzeba być gotowym na wszystko" - mówił potem przed swoim wyjazdem do Peru.
Msza św. w liturgiczne wspomnienie męczenników. Agata Combik /Foto GośćObaj ojcowie razem rozpoczęli posługę kapłańską w Pariacoto w Andach. 9 sierpnia 1991 r. zostali zamordowani przez terrorystów z Komunistycznej Partii Peru "Świetlisty Szlak". W 2015 r. zostali beatyfikowani.
- Każdy wierzący w Chrystusa powinien być gotów do oddania za Niego życia - mówił o. Józef, zachęcając do refleksji: jak zachowałbym się, gdyby ktoś kazał mi się Go wyprzeć, przystawiając pistolet do skroni?
Po Mszy św. odbyła się modlitwa za wstawiennictwem błogosławionych w intencji ofiar terroryzmu, o nawrócenie ludzi w niego uwikłanych, o pokój na świecie.