Kapłan kochający Kościół, wnikliwy badacz jego dziejów, znawca świętych, gorliwy duszpasterz i serdeczny otwarty na innych człowiek. Ks. prof. Józef Swastek zapisał się w pamięci wielu pokoleń wrocławian i nie tylko.
Uroczystości pogrzebowe kapłana zmarłego 13 lipca – w dzień liturgicznego wspomnienia św. Andrzeja Świerada – rozpoczęły się Mszą św. pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego w parafialnym kościele w Świętej Katarzynie.
Bp Jan Kopiec, biskup gliwicki, zapraszał w homilii do uświadomienia sobie własnej przemijalności, faktu, że nie my jesteśmy dysponentami naszego życia, a naszym obowiązkiem jest być nieustannie gotowym na spotkanie z Panem.
Zdjęcia:
Przypomniał sylwetkę zmarłego – urodzonego 22 lipca 1936 r. w diecezji tarnowskiej, w Tropie, niedaleko nowego Sącza. Egzamin dojrzałości zdał w 1955 r. we Wrocławiu, święcenia kapłańskie przyjął w tym mieście 14 sierpnia 1960 r. Pełnił funkcję prefekta we wrocławskim seminarium; był m.in. sekretarzem, potem prorektorem Papieskiego Fakultetu Teologicznego, kierownikiem Katedry Historii Kościoła, długoletnim kapelanem sióstr elżbietanek mających placówkę przy pl. Strzeleckim we Wrocławiu. Pozostawał wielkim czcicielem św. Andrzeja Świerada.
Biskup gliwicki zwrócił uwagę na intensywną, rzetelną pracę dydaktyczną i naukową ks. prof. J. Swastka, na blisko 40 wypromowanych doktorów, ok. 800 magistrów, recenzje prac doktorskich, habilitacyjnych, opinie do profesury niemal we wszystkich katolickich uczelniach kraju; przeszło 350 własnych prac naukowych, książek, artykułów, haseł leksykograficznych, recenzji, tekstów popularnonaukowych…
– Był świetnym znawcą dokumentów, zwłaszcza średniowiecznych. Znał dobrze paleografię łacińską, poznał wiele zbiorów archiwalnych różnych instytucji w kraju i za granicą – mówił, wspominając również o duszpasterskim, kaznodziejskim zaangażowaniu, o kapelańskiej posłudze wobec sióstr elżbietanek.
– Jako przewodniczący sekcji profesorów i wykładowców historii Kościoła w Polsce muszę powiedzieć, że współpraca z księdzem profesorem była niezwykle cenna – dodał, wskazując na niezwykłą kompetencję naukową i erudycję zmarłego. – Zawsze wydobywał to, co budowało Kościół, chociaż znał Kościół zarówno w jego blaskach, jak i cieniach, czemu dawał wyraz, umiejętnie o tym przypominając.
– Całe życie pragnął szczerze służyć Kościołowi, a przez to Jezusowi Chrystusowi… Wszystkie zajęcia, spotkania, prace kończył zwykle na kolanach, przed Najświętszym Sakramentem – mówił.
– Żegnamy człowieka, który nie tylko zajmował się historią, przede wszystkim historią Kościoła, ale tę historię tworzył, zwłaszcza historię PWT we Wrocławiu. Nasza uczelnia stała się dla niego nową ojczyzną – podkreślał ks. Włodzimierz Wołyniec, rektor PWT, który odczytał list rektora Akademii Ignatianum w Krakowie. Głos zabrał również prof. Mieczysław Kuriański, wieloletni przyjaciel ks. prof. Swastka.
– Należał do filarów wrocławskiego Kościoła. Łączył rzeczywistość kościelną pierwszych lat powojennych ze współczesnością. Kształtował ten Kościół – stwierdził abp Józef Kupny. – Nie tylko budował intelektem, dorobkiem naukowym potęgę naszego Wydziału Teologicznego, ale był także kapłanem, duszpasterzem, tym, który uprawiał historię Kościoła, teologię na klęczkach… Był świetnym znawcą żywotów świętych. Brał udział w procesach beatyfikacyjnych. Wiedział, na czym świętość polega. Jego życie było dążeniem do świętości…
– Zależało mu na Kościele, budował Kościół rozumiany jako wspólnota wiary, nadziei i miłości – dodał metropolita, podkreślając otwartość księdza profesora na drugiego człowieka. – Był wspaniałym kapłanem, życzliwym, uśmiechniętym.