Solniki Wielkie, czyli koniec początku. Zakończyliśmy pierwszy etap naszej pielgrzymki "po sutanny" - pisze w pierwszej relacji z pieszej pielgrzymki kleryków trzeciego roku Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu kl. Marcin Krawczak.
Ośmiu kleryków wyruszyło w drogę na Jasną Górę spod wrocławskiego seminarium o poranku.
Siedmiu to studenci trzeciego roku, którzy w grudniu mają przyjąć sutanny. Do tego grona dołączył o rok starszy Piotr, który dziękuje za dar stroju duchownego. Jego obecność może dziwić, ale jest jak najbardziej uzasadniona.
- W ubiegłym roku zmogła mnie choroba. Nie mogłem wziąć udziału w pielgrzymce mojego rocznika, bo zmagałem się z COVID-19. Dlatego zdecydowałem się pójść w tym roku i podziękować za to, co otrzymałem.
Pielgrzymi idą w stronę Jasnej Góry niosąc znak. Każdego roku jest on przygotowywany przez samych kleryków. - Tegoroczny pokazuje w jakich kategoriach myślimy o naszej wędrówce. Przede wszystkim jest to droga, stąd ikona drogi. Prowadzi ona do Maryi, a wymownym jest również dzień rozpoczęcia pielgrzymki - uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej. Maryja jest bardzo ważna w każdej drodze powołania, nie bez powodu nazywamy Ją Wychowawczynią Powołań Kapłańskich. Dlatego wszyscy razem i każdy z osobna mamy za co dziękować naszej Mamie, więc kroczymy z wdzięcznością i prośbą - wyjaśnia kl. Marcin. - Skąd jednak brać siły do kroczenia pątniczym szlakiem? Tak jak Izraelici krocząc przez pustynie otrzymywali pokarm na drogę - mannę z nieba, tak i my otrzymujemy coś jeszcze lepszego - Chleb Życia Wiecznego, którym jest Ciało Pańskie. Codzienna Eucharystia jest tym, co daje nam siły. Pokrzepia Ona nasze duszę i ciała, a Słowo słyszane w liturgii pozwalają odkrywać to, co Bóg do nas mówi. Droga, która momentami jest pokonywana w ciszy, jest idealnym czasem na rozważnie Słowa Bożego.
Tłumaczy, że pierwszy dzień był okazją do zweryfikowania swoich możliwości, skonfrontowania swoich oczekiwań z rzeczywistością. - Wyniki marszu są bardzo dobre, bo na miejscu byliśmy godzinę wcześniej niż miało to być według planu - zauważa. Zaznacza też, że każdy z uczestników ma specjalne intencje, w których podejmuje trud pielgrzymowania. Niesiemy również intencje, które polecają nam znajomi oraz dobrodzieje spotykani po drodze. - Moją intencją jest to, abym zawsze dumnie nosił strój duchowny i żeby nie był on tylko wyrazem zewnętrznej przynależności do Chrystusa, ale również tej wewnętrznej - podkreśla.
Klerycy nie zapominają również o modlitwie w intencji archidiecezji wrocławskiej, metropolity wrocławskiego, abp. Józefa Kupnego oraz pozostałych biskupów wrocławskich.
Opiekę duchową nad alumnami sprawuje ojciec duchowny wrocławskiego seminarium, ks. Arkadiusz Kruk.
- Polecamy się modlitwie wszystkim czytelnikom, abyśmy szczęśliwie i bezpiecznie dotarli do celu - dodaje na zakończenie kl. Marcin.