Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki zaprezentował 8 września nowego dyrektora wrocławskiego oddziału IPN.
To 52-letni Paweł Mikołaj Rozdżestwieński, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego oraz doktorant UKSW w Warszawie. Wcześniej był dyrektorem Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą.
- Do tej decyzji skłoniło mnie doświadczenie Pawła Rozdżestwieńskiego, który jest prawnikiem z wykształcenia, ale także historykiem, znawcą umundurowania i uzbrojenia polskich formacji zbrojnych II Rzeczpospolitej. Co bardzo ważne, ma też zdolności organizacyjne i logistyczne. Był konsultantem bardzo udanych projektów filmowych, takich jak "Wojna światów" czy "Niepodległość" - mówił podczas konferencji dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Jak dodał, są już najbliższe oczekiwania wobec nowego dyrektora. Dotyczą one 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Prezes liczy, że wrocławski odział pod nowym kierownictwem "pokaże nową jakość i nową sprawność". - Szczególnie, że we Wrocławiu biło serce Solidarności w latach 80. Tutaj działała opozycja antykomunistyczna jeszcze przed latami 80. To miejsce tak ważnej inicjatywy jak Solidarność Walcząca - stwierdził prezes IPN.
Paweł Rozdżestwieński przedstawił swoje wstępne plany jako kierującego oddziałem wrocławskim IPN. Stolica Dolnego Śląska nie jest mu obca. Mieszka tu jego rodzina, a sam pracował tutaj przez 7 lat. Miasto określił jako "specyficzne" i "z pięknymi ludźmi". - Chciałbym przypomnieć podczas obchodów 40. rocznicy stanu wojennego o wielobarwności ruchu opozycyjnego we Wrocławiu. Począwszy od Solidarności, Solidarności Walczącej po Pomarańczową Alternatywę. Dla mnie działania "Majora" Fydrycha stały się wzorcem, jak należy żyć i podchodzić do PRL-u - mówił Paweł Rozdżestwieński.
Zależy mu także na przyszłorocznej, 40. rocznicy powstania Solidarności Walczącej. - Chciałbym, by Instytut Pamięci Narodowej stał się miejscem otwartym i współpracującym z organizacjami pozarządowymi, ponieważ ten sektor trzeba wspierać, wspomagać i nieść szeroko rozumianą pomoc. Oczywiście będę współpracował z Wojskiem Polskim, służbami mundurowymi, WOT i Akademią Wojsk Lądowych - wymieniał.
Zapowiedział również współpracę z naukowcami wrocławskich uczelni oraz firmami technologicznymi, by pokazywać młodym historię językiem zrozumiałym i szukać dróg dotarcia do najmłodszych. - Chcielibyśmy uczyć debaty historycznej młodych, szczególnie ze szkół średnich. Uważam, że jedna rzecz to posiadanie poglądów, a druga to umiejętność ich wypowiadania i prowadzenia dyskusji - stwierdził nowy dyrektor.
Podkreślił, że Wrocław jest nazywany "Małym Lwowem", dlatego nie wolno zapomnieć o ludziach, którzy zbudowali go po wojnie, a przyjechali po 1945 r. ze Lwowa, jak i jego okolic. - Pamiętajmy o związkach Wrocławia z tym miastem. Wspieranie środowisk kresowych oraz pokazanie ich wysiłku w odbudowę miasta jest jednym z kierunków, jakie powinien obrać Instytut Pamięci Narodowej - opisywał P. Rozdżestwieński.
Wyraził zainteresowanie wszelkimi nowoczesnymi technologiami. Jego zdaniem forma powinna być dostosować do programu, dlatego należy szukać form pracy najbardziej adekwatnych do konkretnych grup wiekowych.
Przyznał także, że jest człowiekiem ukształtowanym przez korporacje i działalność biznesową, a historia to jego hobby. W kontekście relacji z władzami Wrocławia oświadczył, że w swojej działalności chce przede wszystkim łączyć i prowadzić dialog, a nie dzielić.