Katolicy Na Ulicy, zespół N.O.E. (Nieograniczona Odpowiedzialność Ewangelizacyjna) i przedstawiciele kilkunastu katolickich wspólnot z Wrocławia po raz kolejny wypłynęli w rejs ewangelizacyjny po Odrze.
Statek, który wyruszył w niedzielę wieczorem z przystani na bulwarze X. Dunikowskiego, w pobliżu Ostrowa Tumskiego, wypełnił się pieśniami uwielbienia Boga, świadectwami i przepowiadaniem Dobrej Nowiny. Ewangelia, niesiona po falach Odry, docierała do uszu przechodniów, na nadodrzańskie bulwary i mosty.
Na statku towarzyszyli pasażerom ks. Wojciech Bujak i o. Jan Konior SJ – który podkreślał, że pierwszym zadaniem chrześcijanina jest nawrócenie własnego serca. – Nie można być ewangelizatorem, jeśli moje serce nie należy całkowicie do Boga – mówił, zachęcając również do korzystania z kierownictwa duchowego, poddania się rozeznaniu przez Kościół.
Uwielbienie. Archiwum organizatorówNa początku rejsu można było usłyszeć między innymi świadectwo Pawła – żołnierza, sportowca, człowieka, który ma za sobą doświadczenie bezdomności, a obecnie pomaga bezdomnym i niesie im Ewangelię.
– Pochodzę z bardzo wierzącej rodziny, ale jednak odszedłem od Boga. Stało się to poprzez sport wywodzący się z Chin – mówił, wspominając m.in. rok spędzony w Shaolin, a także służbę w armii, 27 lat spędzonych na różnych frontach, od Jugosławii po Afganistan.
Kiedy zaczął prowadzić swój biznes, został oszukany i… wszystko stracił. Umarła wkrótce jego żona, a on sam znalazł się na ulicy. Dziś, wraz z obecną żoną, pomaga bezdomnym – w Polsce i nie tylko.
Rejs zakończył się o zmroku. Archiwum organizatorów– My musimy wyjść z Ewangelią na ulice, bo tam są ludzie. Żeby się nawrócili, musisz do nich wyjść – powtarza. Jest przekonany o konieczności wyjścia na ulicę księży, seminarzystów. Przestrzega przed pochopnym ocenianiem tych, którzy utracili dach nad głową, z winy własnej lub nie, a potem – dręczeni przez samotność, rozpacz – wpadli w nałóg.
– To Jezus jest najbardziej bezdomny – mówi. – Bezdomni są sumieniem świata. Bóg pokazuje nam przez nich, że i my możemy się pogubić… W każdym z nas jest Judasz, Piotr, Tomasz. I my kiedyś Jezusa zdradziliśmy, zaparliśmy się Go, byliśmy niedowiarkami…
Zachęca, by przed wyjściem na ulice, przypomnieć sobie słowa przysięgi małżeńskiej – o byciu z drugą osobą „na dobre i na złe”. – Mam być ze swoim bliźnim na dobre i na złe – mówi Paweł.
Rejs poprzedziła Msza św. Archiwum organizatorówCzłonkowie wrocławskich wspólnot ponownie zostali zachęcenie do wspólnego głoszenia Ewangelii, do udziału w inicjatywach ewangelizacyjnych. Katolicy na Ulicy w czwartki wieczorem zapraszają na modlitwę i ewangelizację we wrocławskim rynku.
Zobacz tutaj:
Uwielbienie na statku - 12.09.2021