Nasi rodacy aresztowani i maltretowani zarówno przez Niemców jak i Sowietów byli ludźmi duchowo wolnymi mimo kajdan. Musimy bardzo świadomie wybierać, o jakie wartości chcemy opierać przyszłość. Co chcemy wpleść w tkankę narodu jutro. Od nas zależy dziś - mówił ks. Adam Łuźniak w Światowy Dzień Sybiraka.
W 82. rocznicę napaści ZSRR na Polskę we Wrocławiu uczczono pamięć wszystkich ofiar agresji sowieckiej i zesłańców Sybiru.
Wrocławskie obchody Światowego Dnia Sybiraka rozpoczęły się 17 września od Mszy świętej w parafii pw. św. Bonifacego. Modlitwie przewodniczył ks. dr Adam Łuźniak, wikariusz generalny archidiecezji wrocławskiej. Przenajświętszą Ofiarę w obecności wojskowego sztandaru oraz sztandarów szkolnych i różnych organizacji sprawowali także duszpasterze sybiraków.
- Kiedy wracamy myślą do tych wydarzeń z roku 1939 widzimy, że próbowano zniszczyć naszą kulturę. Chciano zarówno w wymiarze narodowym jak i jednostkowym przekreślić tęsknoty i marzenia. Wykorzenić przyszłość z dążenia narodu. Narzucić nam niewolę. To jest zbrodnia. Poruszamy się w bardzo podobnym obszarze celów wartości i tematów, które spotykał Jezus i które doświadczyły nasz naród w 1939 roku - mówił w homilii ks. A. Łuźniak.
Zaznaczył, że agresja i okupacja zmierzała do tego, by wyeliminować w narodzie to, co zostało w nim zakorzenione. Kiedy chcemy dzisiaj uczcić ofiary, pamiętając o tamtych wydarzeniach, musimy sobie postawić bardzo istotne pytania: Do jakiej kultury odwołujemy się, budując nasze życie społeczne? O jakie wartości opierają się nasze tęsknoty i marzenia? Czy my mamy jakieś tęsknoty i marzenia? Czy umiemy nazywać niebezpieczeństwa, które prowadzą do niewoli, a może się tego boimy?
- Nasz kapitał kulturowy jest cenniejszy i bogatszy niż nam się wydaje. Głębszy niż codzienna konsumpcja dóbr materialnych, niż ciepła woda w kranie i dobre autostrady. To są tylko narzędzia. A polska kultura jest bardziej ambitna, bo mamy dużo większy potencjał duchowy i wartości moralnych. Jeśli chcemy wolności, musimy się na tym kapitale oprzeć. Tęsknoty i marzenia musza przekraczać perspektywę konta w banku, nowego samochodu i telefonu. To nie jest cel. To nas nigdy nie spełni jako ludzi. Potrzebujemy wartości wyższych - apelował ks. Łuźniak.
Kapitał duchowy i tęsknoty narodowe prowadzą do wolności przede wszystkim umysłu, serca i wspólnoty, nawet gdyby na pieniądzach znajdowały się rosyjskie czy niemieckie napisy. Tak jak było za czasów zaborów czy w przypadku narodu wybranego pod niewolą. Nasi rodacy aresztowani i maltretowani zarówno przez Niemców jak i Sowietów byli ludźmi duchowo wolnymi mimo kajdan.
- Musimy bardzo świadomie wybierać, o jakie wartości chcemy opierać przyszłość. Co chcemy wpleść w tkankę narodu jutro. Czy to wartości, za które ktoś będzie chciał umierać? Od nas zależy dziś. A naszymi sędziami będą ci, którzy oddali życie za ojczyznę. Ci, którzy przeżywali wolność mimo niemieckich obozów zagłady i sowieckich łagrów. Odrzucenie tych wartości duchowych, którymi Polska stała przez tysiąc lat, czyni z nas niewolników i to także wtedy, gdy nie zagraża nam obce mocarstwo - konstatował kaznodzieja.
Uroczystość Światowego Dnia Sybiraka daje nam okazję do rachunku sumienia.
- Niech nasza wolność i zamożność sprzyja nam w pielęgnowaniu wartości i marzeń i przekazywaniu ich kolejnemu pokoleniu - puentował wikariusz generalny archidiecezji wrocławskiej.