Ponad 230 osób wzięło udział w specjalnym pokazie kinowym filmu "Wyszyński - zemsta czy przebaczenie" organizowanym przez "Gościa Wrocławskiego".
Kolejny pokaz z cyklu "Do kina z Gościem" zorganizowany po pandemicznej przerwie cieszył się dużą popularnością. Przed seansem postać bł. prymasa Stefana Wyszyńskiego przybliżył zebranym Piotr Sutowicz, dyrektor wrocławskiego oddziału Civitas Christiana.
- Możemy się od zeszłej niedzieli modlić za wstawiennictwem prymasa, ale możemy też sięgnąć do jego pism, które przy okazji beatyfikacji ukazały się w różnych wydaniach. Zawziętym czytelnikom którzy chcą poznać od podszewki kard. Wyszyńskiego i mają dużo czasu, bardzo serdecznie polecam monumentalną edycję "Pro memoria", czyli zapiski prymasa dzień po dniu. Tam zawarte są najważniejsze wydarzenia z jego życia, z życia Kościoła i narodu wraz z komentarzami, o których jeszcze nie piszą historycy - opowiadał Piotr Sutowicz.
Gość specjalny polecał też wydaną przez Instytut Pamięci Narodowej książkę "Kazania Świętokrzyskie", zawierającą homilie kardynała Wyszyńskiego z lat 70.
- Film, który dzisiaj obejrzymy, pokazuje ks. dr Stefana Wyszyńskiego w strasznych realiach II wojny światowej. Wtedy ks. dr Wyszyński zobaczył morderstwa, ludobójstwa, rzeczywistość wojenną, która mu się nawet nie śniła. Przed wojną był aktywistą społecznym, wykładowcą Katolickiej Nauki Społecznej, człowiekiem czułym na biedę ludzką i niezwykle zaangażowanym w jej zwalczanie - opisywał P. Sutowicz.
Jak dodał, przed wojną, w ustroju kapitalistycznym, ks. Wyszyński nie był lubiany i nazywano go "czerwonym księdzem" przez jego postawę społeczną, ponieważ ujmował się za robotnikami i ludźmi najbiedniejszymi, walczył o ich godność. Temu pozostał wierny od lat 20. XIX wieku aż do swojej śmierci. Bł. Stefan Wyszyński może być patronem walki o godność osoby ludzkiej w każdym czasie i w każdym ustroju.
- W czasie wojny, gdy kilkukrotnie groziła mu śmierć, napisał bardzo ważną książkę, mało dzisiaj znaną - "Miłość i sprawiedliwość społeczna". Ma 700 stron. Warto skonfrontować to, co zobaczymy w filmie z tym, co tam napisał. Wyszyński był jednym z nielicznych kapłanów diecezji włocławskiej, którzy przeżyli II wojnę światową. A był poszukiwany przez Niemców. Po wojnie stał się wielkim przywódcą, polityczną głową narodu, mimo że tego nie chciał - stwierdził gość specjalny.
Przypomniał, że po 1989 roku wyprodukowano kilka filmów, zarówno dokumentalnych i fabularnych, o prymasie Wyszyńskim, m.in. "Zaćmę" z 2016 roku.
- Mamy dzisiaj do dyspozycji wiele kazań Prymasa Tysiąclecia, które można odsłuchać np. z płyt. Jest to ogromna zasługa panów z Urzędu Bezpieczeństwa, którzy całe życie za pieniądze podatnika nic innego nie robili, jak tylko skrupulatnie za prymasem jeździli, nagrywali, spisywali i archiwizowali wszystkie jego wystąpienia. Oczywiście w określonym celu. Ta ich benedyktyńska praca spowodowała, że możemy się dzisiaj cieszyć bogatym zbiorem wystąpień bł. Stefana Wyszyńskiego. To taki chichot losu, bo Pan Bóg takie zło potrafi przemienić w dobro - opowiadał P. Sutowicz.
Kolejny pokaz specjalny w ramach cyklu "Do kina z Gościem" już 6 października o godzinie 19 w Multikinie Pasaż Grunwaldzki! Wyświetlimy dla Państwa najnowszy film "Fatima". Bilety do nabycia w kasach kina za 11 złotych pod hasłem "Gość Niedzielny".
Piotr Sutowicz w Multikinie opowiada o kard. Stefanie Wyszyńskim. Maciej Rajfur /Foto Gość