Lokaty. Inwestycje. Przyszłość. Wieczność

Rozważanie z cyklu "Nim rozpocznie się niedziela" na XXVIII niedzielę okresu zwykłego przygotował o. Oskar Maciaczyk OFM, duszpasterz akademicki.

Śmierć okazuje się być największą złodziejką na tym świecie. Ona jest w stanie zabrać człowiekowi dobra materialne, tytuły naukowe, honory, sławę, dumę. Śmierć ukradnie także mniemanie o sobie samym. Śmierć sprawia, że człowiek staje się w pełni ubogi. Kiedy przychodzi śmierć, wszystko, co może jeszcze posiadać człowiek, znajduje się tylko u Boga. To taka gra słów, a może to nie żadna gra. Ubogi wszystko ma u Boga. Po śmierci człowiek może zabiegać tylko o to, żeby otrzymać wszystko, co u Boga zgromadził. Jezus powiedział: "Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną" (Mt 6,20).

Transmisja Mszy św. w XXVIII niedzielę zwykłą

Ten człowiek, który przyszedł dzisiaj do Jezusa, żeby spytać o właściwą drogę do życia wiecznego, usłyszał bolesną prawdę o sobie samym. Dowiedział się, że jednak nie jest doskonały. Rozmówca Jezusa ma o sobie wysokie mniemanie. Mówiąc o tym, że przestrzega wszystkich przykazań, próbuje zapewnić o swojej doskonałości, ale Jezus szybko obnaża jego podejście do ziemskich dóbr. Ten człowiek nie potrafi dla Boga i dla życia wiecznego pozostawić wszystkiego.

W Starym Testamencie posiadanie bogactw było uważane za znak szczególnego błogosławieństwa Bożego. Cieszyć się majątkiem, to inaczej spotkać się z niesłychaną przychylnością Boga. Jezus natomiast pokazuje, że bogactwo może stać się największą przeszkodą w drodze do życia wiecznego w Bogu. Żeby osiągnąć niebo, trzeba wyzbyć się wszystkiego, co związane z ziemskim życiem. Trzeba też uznać, że życie wieczne nie nastąpi w urządzonej przez siebie doczesności, ale poza nią.

Czy Jezus chce uniemożliwić swoim uczniom bogacenie się poprzez pracowitość? Czy chce, żeby chrześcijanie odrzucali od siebie wszystko, co służy życiu na lepszym poziomie? Oczywiście, że nie. Tydzień temu słyszeliśmy naukę Jezusa, jak naśladować miłość Jezusa w relacji do drugiej osoby. Słyszeliśmy o całkowitym oddaniu siebie drugiemu, o miłości bezinteresownej, o wyzbyciu się chęci posiadania drugiego dla własnych korzyści. Dzisiaj Jezus uczy, jak naśladować Jego miłość w odniesieniu do świata rzeczy. Kiedy Jezus mówi o zostawieniu wszystkiego, co jest dobrem światowym, to domaga się przez to służby. Wszystko ma służyć do miłowania Boga i bliźniego. Doskonałej miłości mają służyć dobra materialne, zdolności, umiejętności, wiedza, tytuły naukowe, pełnione urzędy, zajmowane stanowiska. Bogu i bliźniemu mają też służyć nasze plany, marzenia i wszystkie projekty na przyszłość. Wszystko ma być podporządkowane przykazaniu miłości. To jest droga chrześcijańskiej doskonałości.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..