Rozważanie z cyklu "Nim rozpocznie się niedziela" na XXIX niedzielę okresu zwykłego przygotował o. Oskar Maciaczyk OFM, duszpasterz akademicki.
Chęć bycia silniejszym od innych, chęć władzy nad innymi mogą stać się bożkiem, któremu łatwo zacząć służyć. Kto jest ważniejszy w małżeństwie? Kto rządzi w domu? Kto kogo powinien bardziej słuchać? To są pytania, które wybrzmiewają w niejednym domu. Jednak one nie okazują się zawsze być tymi, które prowadzą do podjęcia refleksji w jesienne wieczory, gdy siedząc pod ciepłym kocem trzyma się w ręku kubek gorącej herbaty. Te pytania często generują, niestety, dramat cierpienia. Krzyk, wrzask, szarpanie, trzaskanie drzwiami, rzucanie przedmiotami mogą być wynikiem nieuporządkowania w sferze emocjonalnej albo, co gorsza, choroby psychicznej. Może to być również wynik uczynienia sobie boga z własnych chorych pragnień, ambicji, niezdrowej władzy nad innymi.
Transmisja Mszy św. w XXIX niedzielę zwykłą
Piszę o tym, żeby w takim kontekście spojrzeć dzisiaj na sytuację opisaną w Ewangelii niedzielnej liturgii eucharystycznej. Jakub i Jan należą do jednych z najbliższych uczniów Jezusa. Częściej towarzyszyli Jezusowi aniżeli pozostali. Jak się z tym czuli? Może uważali się za lepszych, może za bardziej wartościowych? Biorąc pod uwagę słowa, które wybrzmiewają dzisiaj z ich ust, można przypuszczać, że mieli o sobie dość wysokie mniemanie, skoro uważali, że najlepsze miejsca w chwale Jezusa należą się właśnie im. Są też przekonani, że mogą o to prosić swojego Mistrza, bo są jakoś bardziej wyjątkowi. Skoro ci, którzy byli tak blisko Jezusa ulegali pokusom lepszych miejsc, niezdrowej władzy nad innymi i czynili sobie bożka z własnych pragnień bycia kimś wyjątkowym, to o ile bardziej my potrzebujemy dzisiaj nauki Jezusa będącej ripostą na wyrażenie niecnych pragnień przez apostołów.
Jezus podaje dziś lekarstwo, które leczy słowa i gesty wyrażające przemoc dla udowodnienia większej siły i władzy. Pokazuje przeciwieństwo ambicji posiadania władzy nad innymi ponad wszystko. Jezus mówi: „Kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich” (Mk 10,43-44). Jezus służy człowiekowi poprzez oddanie całego siebie. Służy zatem miłością. W Jego przesłaniu właśnie taka postawa wyraża bycie pierwszym. Kiedy naucza swoich uczniów, wskazuje właśnie na taką postawę w znaczeniu bycia pierwszym.
Czy nauka Jezusa dociera dziś do współmałżonka, który mógłby zrozumieć, że swoją wielkość i wyjątkowość udowodni nie krzykiem, nie złym gestem, ale pokorą, cichością, gestem wyrażającym służbę. Czy nauka Jezusa dociera dziś do ludzi, którzy manifestują swoją siłę i wielkość przez poniżanie, pogardę i inne niestosowne gesty? Jezus podpowiada dzisiaj nam wszystkim, jak zmieniać świat na lepsze. Tylko miłość zmienia świat. Tylko miłość.