Podczas Mszy św. inaugurującej synod w archidiecezji wrocławskiej, ks. Adam Łuźniak wyjaśniał istotę synodalnej drogi. Wierni modlili się przed Najświętszym Sakramentem o otwartość na działanie Ducha Świętego i zaangażowanie wszystkich w życie Kościoła.
Bóg jest Tym, który przychodzi i słucha, ale jednocześnie jest Tym, który zaprasza swój lud do słuchania i do wybrania się w drogę – mówił w katedrze wikariusz generalny metropolity wrocławskiego.
Zauważył, że Izrael musiał nieustająco słuchać Boga i Jego sług, Mojżesza i Aarona, by wiedzieć, dokąd iść, by się nie pogubić na pustyni. To słuchanie, wspólna droga do Ziemi Obiecanej, dzień po dniu przez 40 lat, pozwoliły Izraelowi odnaleźć swoją tożsamość jako narodu i nawiązać silną więź z Bogiem.
– Owocem słuchania Boga w życiu Izraela była gotowość do słuchania siebie nawzajem, a szczególnie do otwartości na potrzeby tych, którzy mówią najciszej, którzy są fizycznie czy społecznie najsłabsi – mówił, dodając, że gdy przestawali słuchać siebie nawzajem i Boga, zaraz odczuwali konsekwencje takiej postawy, dotykały ich najazdy wrogów, niewola, deportacje; tracili wewnętrzną jedność, prawo stawało się ciężarem.
zdjęcia:
– Jezus, Syn Boży, przychodzi i głosi Ewangelię w konkretnym momencie historii narodu wybranego. To czas, gdy Izrael jest wewnętrznie podzielony, doświadcza niewoli i obcego panowania – mówił ks. Łuźniak. – W tym kontekście Jezus przynosi i proponuje Nowe Przymierze. Zaprasza do tego, by na nowo zacząć słuchać Ojca w niebie i podjąć się wysiłku nowego wyjścia, nowej drogi z Bogiem.
Przypomniał Jezusowe wezwanie „Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha” – zachętę skierowaną do tych, do których powiedział „Pójdź za Mną”, których powołał do grona Dwunastu, ale i do wszystkich, którzy uwierzyli w Jego słowo.
– Nas także dotyka to samo Boże zaproszenie: „Słuchaj Izraelu…”, Jezusowe zaproszenie: „Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha”, ta sama rzeczywistość wspólnej drogi w pielgrzymce do domu Ojca – podkreślił – ale musimy mieć świadomość, że w naszej drodze do domu Ojca, w życiu w Kościele, doświadczamy podobnych pokus i zagrożeń, jakich doświadczył Izrael na pustyni, a potem w Kanaanie, w Ziemi Obiecanej.
Chodzi o groźbę odrzucania głosu Jezusa i Jego apostołów, o zagrożenie nadużycia władzy, lekceważenie głosu tych, którzy razem z nami idą we wspólnej drodze do Ziemi Obiecanej. Niebezpieczne jest i odrzucenie autorytetu obecnego w Kościele w każdym pokoleniu, w kolegium biskupów, i sytuacja, gdy autorytety Kościoła tracą relację z wiernymi powierzonymi ich trosce. Ewangelia traci wtedy swój blask, a religijność staje się źródłem podziałów i postaw sekciarskich.
Czytaj także tu:
– Aby nasza pielgrzymka wiary doprowadziła nas do obiecanego mieszkania w niebie, aby nasze życie kościelne było źródłem mocy, nadziei i entuzjazmu, potrzebujemy na każdym etapie naszej drogi słuchania Jezusa, słuchania autorytetów i słuchania siebie nawzajem. Te trzy wymiary podkreśla Ojciec Święty Franciszek – wyjaśniał wikariusz generalny.
Odnowieniu tej zdolności słuchania ma służyć synod, który rozpoczął się tydzień temu w Rzymie, a w naszej archidiecezji i innych diecezjach Kościoła rozpoczyna się dziś. Jesteśmy zaproszeni, by w zwyczajnych okolicznościach, w codzienności domowej i parafialnej, wsłuchiwać się w głos tych, którzy żyją i idą obok nas, zwłaszcza najsłabszych, żyjących na marginesie wspólnoty, czy tych, którzy w jakiś sposób z nią relacje zerwali.
K. Łuźniak przypomniał, że wszyscy przez chrzest i bierzmowanie otrzymaliśmy Ducha Świętego, wszyscy budujemy Mistyczne Ciało Chrystusa. – W czasie synodu mamy się przyjrzeć temu, w jaki sposób razem, duchowni i świeccy, budujemy wspólnotę Kościoła, począwszy od najmniejszej parafii, czy i jak w Kościele ze sobą rozmawiamy – mówił, podkreślając, że synodalne podejście musi zachowywać wrażliwość na włączenie do wspólnoty wszystkich. Nie wiadomo bowiem, przez kogo Duch Święty zechce przemówić. Każdym może się posłużyć.
– Nie zawsze i nie wszędzie w Kościele słucha się głosu z peryferii, wysłuchuje się z miłością i z szacunkiem ludzi zranionych, odrzucanych, mało znaczących w oczach świata. Proponowane przez papieża doświadczenie synodu, może nam pomóc zmierzyć się z tymi problemami – mówił. Tak się stanie, gdy spróbujemy szczerze ze sobą porozmawiać – we wspólnotach rodzinnych, parafialnych, w grupach kościelnych.
Modlitwa przed Najświętszym Sakramentem. Agata Combik /Foto Gość– Bóg nieustannie przychodzi i nas wysłuchuje, ale konsekwencją Bożego przyjścia i wysłuchania, jest też Boże zaproszenie do słuchania i do podjęcia wspólnej drogi do domu Ojca – podkreślił, wyjaśniając, że konkretne inicjatywy związane z synodem będą podejmowane przede wszystkim w parafiach.
Uczestnicy Mszy św. zatrzymali się na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem, prosząc o światło Ducha Świętego w przeżywaniu drogi synodalnej, o zaangażowanie w życie Kościoła.
Proboszcz katedralnej parafii, ks. Paweł Cembrowicz, zaprosił wszystkich chętnych na środę na 19.30 do domu katechetycznego na spotkanie formacyjne w ramach grupy posoborowej odnowy parafii – spotkanie wpisujące się również w drogę synodalną. Z kolei s. Maria Czepiel zaprosiła do udziału w przygotowaniach do ważnego wydarzenia w życiu wrocławskiej archidiecezji: beatyfikacji elżbietańskich męczenniczek z czasów II wojny światowej. Najbliższe modlitewne spotkanie w ramach przygotowań już we wtorek o 17.45.