Centralnym uroczystościom odpustu jadwiżańskiego w Trzebnicy przewodniczył bp Andrzej Franciszek Dziuba. - Chylimy czoła przed każdą rodziną, jesteście niezastąpieni, jesteście potrzebni - apelował biskup łowicki.
W uroczystej Mszy św. w bazylice trzebnickiej uczestniczyły władze samorządowe i lokalne, poczty sztandarowe, siostry zakonne i pielgrzymi z różnych zakątków Dolnego Śląska i nie tylko.
- Jesteśmy świadomi, że przybywamy jako ludzie codzienności, którzy chcą mieć owoce swojej pracy i swoich rąk. Pragniemy poprzez swoją pracę zapewnić warunki bytowe swoim rodzinom. Nie wstydzimy się pracy, choć ona może mieć różne formy. Bolejemy nad tymi braćmi i siostrami, którzy są bezrobotni. Stajemy jako ci, którzy służą i wielbią Pana. Drogi nasze są drogami wielbienia Boga poprzez wierność codziennej modlitwie - nauczał bp Dziuba.
Apelował do rodziców o domową modlitwę. Aby wysiłek pracy rąk nie przysłonił kierowania myśli ku Bogu. Aby praca sprawiała, że codzienny stół będzie symbolem piękna rodziny, niosącej dar wiary i zatroskanie o wielbienie Boga.
- Chylimy czoła przed każdą rodziną. Jesteście niezastąpieni, jesteście potrzebni. Nie wierzcie, że jesteście przeżytkiem. Jesteście autentyczną nadzieją i perspektywą dla Kościoła oraz dla naszej ojczyzny - stwierdził biskup łowicki.
Podkreślił, że Chrystus dostrzega piękno małżeństwa kobiety i mężczyzny i piękno tworzącej się rodziny. To prawda, której nie wymyślili ludzie. Obok rodziny i więzów krwi zrodziła się rodzina więzów wiary, czyli Kościół. To wspólnota tych, którzy pełnią wolę Bożą.
- Dzisiaj w tej bazylice także zasiadamy razem do stołu słowa Bożego, które nas karmi. Ono jest życiodajne. A za chwilę zasiądziemy do stołu Eucharystii. Oby rodzina i Kościół, te dwie wspaniałe wspólnoty, stały się wielką harmonią, która pozwoli doświadczyć szczęścia, ale jednocześnie szczęściem obdarzyć innych - mówił bp Dziuba.
Zaznaczył, że dzisiaj słowo Boże pochyla się nad każdą kobietą, wiodącą trudy ziemskiego pielgrzymowania. Pismo Święte podkreśla. jak wielkie walory ma każda kobieta: intelektualne, piękna i moralne.
- Moje drogie panie, jesteście wielkim darem i wszyscy winni was otaczać niezwykłym szacunkiem. Św. Paweł wyróżnił wdowy, a my nie bójmy się o nich mówić. Uczmy się szacunku do każdej wdowy, oczekując od nich modlitwy i miłości bliźniego. One przychodzą z pomocą tym, którzy są w ucisku. Patrzymy dzisiaj na św. Jadwigę i przywołujemy jej życie. Na Śląsku znalazła swoją drugą ojczyznę. Czy to nie piękne, że ona, pochodząca z Bawarii, nie widziała konfliktu między Europą zachodnią a centralną? - pytał kaznodzieja.
Przypomniał, że śląska księżna szybko nauczyła się języka polskiego. To kobieta, która przeszła w swoim ziemskim pielgrzymowaniu wszystkie drogi powołania i we wszystkich się odnalazła.
- Ktoś powie: to było aż w średniowieczu. Ale w średniowieczu żyli tacy sami bracia i siostry jak my. Czy nie pragnęli szczęścia jak my, nie grzeszyli jak my? Jadwiga Śląska była hojna. Ktoś powie: bo była bogata. Dzisiaj też są bogaci, ale czy się tym dzielą? Daje się nie dlatego, że się ma. Daje się dlatego, że się chce. Jadwiga była potężna, a jednocześnie subtelna i delikatna. Wiem, że jesteście z niej dumni. Oby ona była dumna z was - zwrócił się do pielgrzymów biskup.
Po Mszy św. główny celebrans poświęcił odnowiony ołtarz św. Bartłomieja. Potem wszyscy zebrani przeszli w procesji wokół bazyliki za Najświętszym Sakramentem i relikwiami św. Jadwigi.