W siedzibie stowarzyszenia "Odra-Niemen" podsumowano II edycję unikatowego projektu "Zdrowie Bohaterom". Ponad 100 kombatantów miało okazję skorzystać z bezpłatnych, uzdrowiskowych turnusów leczniczo-rehabilitacyjnych.
Udało się zorganizować pięć dwutygodniowych wyjazdów do Świeradowa-Zdroju, Dusznik-Zdroju, Ustronia Morskiego, Cieplic i Połczyna-Zdroju.
W czasie turnusów kombatanci głównie z Dolnego Śląska, ale także delegacje z całej Polski, mieli zapewniony nocleg, badanie lekarskie, pełne wyżywienie, zabiegi, doraźną opiekę pielęgniarsko-lekarską, opiekę rezydencką, możliwość korzystania ze strefy SPA. Wieczorami odbywały się spotkania integracyjne, podczas których bohaterscy seniorzy opowiadali historie swojego życia. Program turnusów uzdrowiskowych obejmował indywidualny plan zabiegów dla każdego uczestnika.
- To niezwykle potrzebny projekt, z którego bardzo chętnie kombatanci korzystają. Widzimy, jak wspaniale rozkwitają podczas tych wyjazdów. Zachodzi tam bezcenna integracja wielu środowisk niepodległościowych. Mamy pomysły, by kontynuować i rozszerzać formułę - mówi Ilona Gosiewska, prezes stowarzyszenia "Odra-Niemen", które zorganizowało podsumowanie II edycji i zaprosiło kombatantów na obiad.
Na spotkaniu pojawili się uczestnicy wyjazdów, m.in. 99-letnia sanitariuszka i łącznika Armii Krajowej - Wanda Kiałka ps. Marika" czy kpt Maksymilian Kowalewski, żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych. Podkreślali oni, że akcja "Zdrowie Bohaterom" mobilizuje ich do utrzymywanie dobrej formy, ale ma też walor społeczny, towarzyski i integracyjny, tak potrzebny seniorom.
- Te pobyty w różnych uzdrowiskach są dla kombatantów naprawdę ważne. Czują się tam dobrze, nawiązują ze sobą kontakty. Starałam się na każdy pobyt zorganizować osoby z różnych miejsc, kręgów i środowisk. To jest siła tych wyjazdów - wspólnota, entuzjazm, radość. Młodniejemy razem z nimi na duchu - stwierdza Małgorzata Suszyńska, koordynator projektu "Zdrowie Bohaterom" ze stowarzyszenia "Odra-Niemen".
Pomysłodawcą tego typu turnusów dla bohaterów polskiej wolności jest Ewa Stewart z Polskiej Grupa Uzdrowisk.
- Goszczenie kombatantów w progach naszych uzdrowisk to nic innego jak zaszczyt. Jesteśmy nimi zachwyceni, podziwiamy ich i cieszymy się, że możemy pomagać grupom kombatanckim. Już myślimy, żeby organizować kolejne edycje. Pytamy uczestników, co możemy ulepszyć, co wymaga poprawy. Walczymy o pieniądze na ten projekt, który staje się coraz bardziej popularny - zapowiada Ewa Stewart.
W stosunku do pierwszej edycji wyjazdy wydłużono z 7 do 14 dni.
- Jesteśmy bardzo wdzięczni, ponieważ ten czas okazał się wspaniały. Cudowne rozmowy, wspólne przebywanie ze sobą od rana do wieczora są ogromną wartością. Muszę przyznać, że pobyt w uzdrowisku odrodził mnie fizycznie - przyznaje Maria Woś, przed laty dziennikarka radiowa.