- Każdy z nas, i mały i duży i średni, może być świętym. Pan Bóg wszystkich nas powołał do świętości, chce, żeby każdy z nas kiedyś był w niebie - mówił ks. Łukasz Saczyński uczestnikom korowodu świętych, który wyruszył z kościoła pw. św. Jadwigi przy ul. Wolskiej.
Naszymi przewodnikami do Nieba są wszyscy święci – ci, których znamy, bo Kościół publicznie ogłosił, że są świętymi, np. patronka naszej parafii, św. Jadwiga, ale także nieznani – wyjaśniał dzieciom. – Jutro będziemy dziękować Bogu również za tych, którzy nie zostali publicznie świętymi, a nimi są. To może być ktoś, kogo znamy osobiście – może nasza prababcia, pradziadek, nasza babcia, a może nawet kolega, znajomy – ktoś, kto żył Bożymi przykazaniami, był dobrym człowiekiem i dziś jest w niebie.
Zobacz zdjęcia:
Wiele dzieci uczestniczących w modlitwie i korowodzie przebrało się za świętych. Były wśród nich święte Jadwigi, św. Franciszek, św. Krzysztof, dwóch św. Braci Albertów – z chlebem, który gotowi byli podzielić między potrzebujących, mnóstwo aniołów, ale także św. Antonina, św. Katarzyna, bł. Michał Tomaszek, św. Józef, a nawet cała Święta Rodzina. Siostra Cecylia, jadwiżanka, wystąpiła jako św. Teresa od Dzieciątka Jezus – z krzyżem i różami.
Nie brakło muzyki, tańców, baniek mydlanych i łakoci czekających na tych, którzy się przebrali.
„Drogi Przyjacielu, piszę do Ciebie z Nieba – najpiękniejszego miejsca, jakie można sobie wyobrazić… – mogły przeczytać dzieci w liście, który otrzymały na zakończenie spotkania. – Choć właściwie Nieba nie da się wyobrazić – tak jest tam pięknie, dobrze i szczęśliwie. Dlaczego? Bo możemy widzieć Pana Boga twarzą w twarz i to On wypełnia nasze serce. Tak, jestem świętym i cieszę się z tego! (…) Święty to ten, przez którego świeci słońce. (…)”
Adresaci listu zostali zachęceni, by na niego odpisać. – Zapraszamy dzieci, by napisały do swojego patrona, przy okazji dowiedziały się czegoś o nim, poznały go bliżej – mówi pani Urszula z parafialnego Centrum Rozwoju i Aktywności Dzieci i Młodzieży „Źródełko”– List można wrzucić za tydzień do specjalnej „niebiańskiej skrzynki”, która stanie w kościele.