W parafii pw. św. Karola Boromeusza we Wrocławiu zainaugurowano comiesięczną modlitwę w intencji rodziców i ich rodzin po stracie dziecka. Eucharystii przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF.
W każdy drugi wtorek miesiąca, począwszy od 9 listopada, u franciszkanów konwentualnych w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej Patronki i Opiekunki Rodzin (ul. Krucza 58 we Wrocławiu) będą sprawowane Msze św. o godz. 18 w intencji rodziców i ich rodzin po stracie dziecka. Pierwszemu spotkaniu modlitewnemu przewodniczył bp Kiciński.
- Wiemy doskonale, że rozstanie z bliskimi nie jest czymś łatwym. Czasami to, co ludzkie, zaczyna górować nad tym, co jest Boże. Dzisiaj rozpoczynamy czas modlitw za tych, których utraciliśmy, ale modlimy się przede wszystkim za rodziny i za małżeństwa. Dokładnie rok temu w tym czasie odchodził do wieczności mój tato. Kościół jest rodziną, dlatego gromadzimy się jako rodzina w różnych momentach naszego życia. Uczestniczymy w tym, co piękne, ale i w tym, co trudne. Prawdziwym sprawdzianem rodziny jest obecność - mówił w homilii bp Kiciński.
Papież Franciszek mówił, że największym darem jest dar obecności, dar bycia z drugim człowiekiem na każdym etapie jego życia. Biskup Jacek wspomniał przeżywane 9 listopada święto bazyliki laterańskiej, matki kościołów na całym świecie. - Spojrzyjmy na trzy wymiary świątyni: jako dom Boga, na świątynię, którą jest Jezus, i świątynię, którą my jesteśmy - zaproponował kaznodzieja. Wyjaśniał, że Bóg zamieszkał pośród nas w świątyni, ale człowiek nie zawsze potrafi docenić to, co daje Bóg. Dlatego Ewangelia pokazuje w pewnym momencie świątynię, która jako dom Boga stała się targowiskiem.
- Jak łatwo człowiekowi zmienić znaczenie świątyni. Jezus wyrzuca wszystkich kupców, bo zapałał Bożym gniewem. Przenosi naszą uwagę ze świątyni jako miejsca na siebie samego. Zapowiada swoją mękę i śmierć, ale przede wszystkim zapowiada zmartwychwstanie. Z jednej strony świątynia materialna wskazuje na miejsce obecności Boga, lecz Jezus mówi, że to On jest świątynią. I wskazuje na konkretny kierunek: na niebo - nauczał wrocławski biskup pomocniczy.
Podkreślił, że w momencie chrztu jesteśmy zanurzeni w mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, a to nas wprowadza w życie wieczne. - Czasem rodzice pytają: "Jak to jest, że nasze dziecko w łonie matki zostało powołane do wieczności? Co się z nim stanie?". Nauka Kościoła jest bardzo prosta. Nawet gdy dziecko nie zostało ochrzczone, to jest w niebie i wstawia się za nami. Od nas zaś zależy, czy świątynia naszego ciała będzie wypełniona obecnością Ducha Świętego, czy też stanie się miejscem targowiska. Kiedy w nas mieszka Duch Święty? Gdy żyjąc na ziemi, spoglądamy w niebo - mówił bp Kiciński.
To jest wielka tajemnica wiary, że ktoś odchodzi z tego świata bardzo szybko, a ktoś później. A są osoby, które chcą odejść natychmiast, ale Pan Bóg ich nie wzywa. - Pamiętam, jak Ojciec Święty Franciszek miał spotkanie z dziećmi i one wtedy mogły zadać pytanie papieżowi. "Dlaczego dzieci umierają, przecież one są niewinne, a cierpią?". Ojciec Święty spokojnie odparł: "Nie odpowiem wam na to pytanie, bo nie wiem. Ale Jezus wam odpowie, jednak też nie wiem, kiedy. Przyjdzie czas". My myślimy w kategoriach życia ziemskiego, natomiast perspektywa Boża mówi o wieczności. Tam jeden dzień jest jak tysiąc lat! - stwierdził bp Jacek.
Po odejściu bliskiego człowieka pierwsze pytanie, które rodzi się w sercu, brzmi: "Dlaczego?". To często bunt, nawet wobec Pana Boga. Potrzebny jest wówczas czas na przemyślenia. W końcu przychodzi moment, w którym człowiek to przyjmuje, godzi się z tym, co się wydarzyło. Raz trwa to krócej, a raz dłużej. Człowiek zdaje sobie jednak sprawę, że przecież nie da się zatrzymać na zawsze tego, co na ziemi. Zaczyna inaczej patrzeć, więcej dostrzegać. Nasze życie nabiera sensu.
- Pamiętajmy, że w Kościele zawsze pozostaje więź duchowa. My tu, na ziemi - Kościół pielgrzymujący - modlimy się za Kościół oczyszczający się. A jest jeszcze Kościół triumfujący. Śmierć jest początkiem nowego lepszego życia, a nasza rozłąka ze zmarłymi jest przejściowa. Na drodze wiary piękna zatem okazuje się chrześcijańska nadzieja. Żyjemy tu, na ziemi, ale naszą ojczyzną jest niebo. Myślę, że każda rodzina, która utraciła swoje dziecko, zaproszona jest do tego, by jak najlepiej przeżyć czas, który Bóg jej daje. Bo w końcu przyjdzie ten moment spotkania w domu Ojca - zapewniał kaznodzieja.
Zachęcał zebranych, by uczynili wszystko, aby świątynia materialna stała się ich domem, a ich serca wypełnione Duchem Świętym promieniowały na innych.
Następne spotkanie modlitewne w parafii pw. św. Karola Boromeusza zaplanowano na 14 grudnia. Z kolei rekolekcje dla rodziców po stracie dziecka potrwają od 7 do 9 stycznia 2022 r. w diecezji świdnickiej. Szczegóły można znaleźć na stronie duszpasterstwa rodzin. W archidiecezji wrocławskiej takie rekolekcje odbyły się w maju tego roku. We wrześniu 2022 r. planowane są także w diecezji legnickiej.
To spotkania adresowane dla rodziców, którzy stracili dziecko w różnych okolicznościach. Potrzeba modlitwy za nich i za ich dzieci. Jeżeli ktoś ma wokół siebie takich przyjaciół czy znajomych, może ich poinformować, że istnieje takie miejsce, taka inicjatywa modlitewna, gdzie rodzice mogą przeżywać trudne wydarzenia, trudny czas.