Współzałożycielka elżbietanek nawiedza w swoich relikwiach zwłaszcza osoby zmagające się z rozmaitymi chorobami. Można zaprosić ją do domu.
Pielgrzymowanie matki Marii przynosi ludziom chorym wiele nadziei, wsparcia duchowego. Nawet jeśli człowiek nie doświadcza fizycznego uzdrowienia, to zaczyna zupełnie inaczej przeżywać swoją chorobę – mówi s. Maria Czepiel.
Dodaje, że chodzi także o osoby zmagające się z depresją, ciemnościami duchowymi, myślami samobójczymi, osamotnieniem. Siostra tłumaczy, że matka Maria, prekursorka opieki ambulatoryjnej, za życia nieustannie odwiedzała chorych, stąd i teraz pewnie z radością czyni to przez znak relikwii. Przyjmuje się je na 9 dni, odmawiając nowennę. Równocześnie wędruje pośród ludzi kilka relikwiarzy. Peregrynacja wpisana jest w przygotowania do czerwcowej beatyfikacji elżbietańskich męczenniczek. – Ich beatyfikacja i posługa Marii Luizy Merkert to dla nas okazja do odnowienia charyzmatu; do wyjścia ku osobom wyrzuconym na margines życia – podkreśla elżbietanka. Osoby chętne do przyjęcia relikwii znajdą numery telefonów kontaktowych na stronie: elzbietanki.wroclaw.pl.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się