Biskup, król-wicewojewoda i morze ludzi. Orszak w Żórawinie miał jednak również wymiar misyjny. Celem była zbiórka na studnie w Sudanie Południowym.
Mszy św. na rozpoczęcie orszaku przewodniczył bp Ignacy Dec. - W naszej homilii uwydatnijmy ważniejsze wątki tej uroczystości, zawarte w dzisiejszych czytaniach mszalnych. Możemy je następująco nazwać: Jezus Chrystus jest naszą światłością; jest jedynym Zbawicielem wszystkich narodów świata; chce być poszukiwany i znajdowany przez ludzi prostych i uczonych; jest odrzucany przez dzisiejszych następców Heroda i atakowany przez współczesnych faryzeuszy; gwiazdą wskazującą na Jego obecność wśród nas jest Jego Kościół - mówił na wstępie kazania, a następnie rozwijał poszczególne elementy swojej myśli.
Zobacz zdjęcia:
Na koniec postawił zebranym pytanie: Czy uroczyste obchodzenie uroczystości Narodzenia Pańskiego zmieniło coś w naszym życiu? - Pamiętajmy w rozpoczętym nowym roku - nasze niedzielne spotkania z Jezusem mają zmieniać nas na lepsze, winny nam wytyczać nowe, lepsze drogi życia. Pamiętajmy, że Jezus również dzisiaj jest z nami i że nie zniknął z historii. I choć wydaje się, że jest bezsilny i przegrywa w tym świecie, w istocie trzyma ster historii w swoich rękach - zakończył.
Po Eucharystii wyruszył pochód, którego uczestnicy dotarli z kościoła parafialnego pw. św. Józefa Oblubieńca NMP do dolnośląskiej perły manieryzmu - kościoła filialnego pw. Trójcy Świętej. Jednym z królów był Bogusław Szpytma, wicewojewoda dolnośląski, a wśród gości byli m.in. Roman Potocki, starosta powiatu wrocławskiego, Andrzej Szawan, wicestarosta powiatu wrocławskiego, oraz prof. Wojciech Witkiewicz, dyrektor szpitala przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu.
W czasie orszaku zbierane były ofiary na budowę studni w Sudanie Południowym. Studnia powstanie w wiosce Pogwic na terenie parafii Yirol. W miejscowości znajduje się ponad 60 domostw, a w każdym z nich mieszka ok. 10 osób. Rodziny zajmują się uprawą ziemi i hodowlą zwierząt domowych: krów, kóz, baranów i kur. Ludzie uprawiają milet, sorgo, orzeszki ziemne i kukurydzę. Do najbliższej studni, czyli czystej wody, ludzie mają kilka kilometrów. Na ten moment do celów spożywczych, ale również do gotowania i prania używana jest deszczówka, której zwłaszcza w porze suchej brakuje.
Więcej informacji, jak wspomóc zbiórkę na stronie parafialnej www.zorawina.org.
Na zakończenie orszaku wystąpili zespół Coty z Gminnego Ośrodka Kultury w Żórawinie oraz dzieci ze Szkoły Podstawowej w Żórawinie przygotowane przez katechetkę Agnieszkę Dusińską. Na wszystkie dzieci czekały nagrody za strój orszakowy.