W święto Kapituły Metropolitalnej Wrocławskiej abp Józef Kupny w archikatedrze wrocławskiej wprowadził uroczyście nowego prepozyta, dziekana, kanonika gremialnego i kanoników honorowych kapituły metropolitalnej wrocławskiej.
Kapituła katedralna zebrała się na modlitwie z okazji wspomnienia św. Wincentego z Saragossy, diakona i męczennika. Co roku w okolicach 22 stycznia przeżywa ona swoje święto patronalne.
Przed Mszą świętą nastąpiło uroczyste wprowadzenie przez metropolitę wrocławskiego nowego prepozyta, dziekana, kanonika gremialnego i kanoników honorowych kapituły metropolitalnej wrocławskiej.
Wcześniej nominaci uroczyście złożyli publiczne wyznanie wiary. Podpisane teksty wyznania wiary nowomianowani przekazali na ręce arcybiskupa. Prepozyt i dziekan złożyli jeszcze specjalną przysięgę wiernego wypełniania swoich obowiązków z tytułu swoich funkcji.
Prepozytem kapituły został ks. dr Adam Łuźniak, wikariusz generalny. Dziekanem kapituły został ks. dr Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej.
Metropolita wrocławski ustanowił także ks. prał. Andrzeja Nicałka kanonikiem gremialnym kapituły, a ks. Jacka Froniewskiego, kanclerza kurii, oraz ks. dr. Michała Mraczka, sekretarza arcybiskupa, kanonikami honorowymi kapituły.
Kanonicy włożyli także rokiety i mantolety. Otrzymali również pierścień, dystynktoria i specjalne birety, które poświęcił metropolita wrocławski.
Kodeks Prawa Kanonicznego stwierdza, że kapituła katedralna kanoników stanowi kolegium kapłanów, którego zadaniem jest sprawowanie bardziej uroczystych czynności liturgicznych w kościele katedralnym. Ponadto wypełnia zadania wyznaczone przez prawo i przez biskupa diecezjalnego.
- Nadzieją naszego życia jest niebo. Tam spotkamy Boga, Jezusa, Maryję i wszystkich świętych. Czy my naprawdę tak do końca kochamy Jezusa Chrystusa? Diakon Wincenty otrzymał jedno i drugie: wierzył w Boga i dla Niego cierpiał. Zachował wiarę podczas głoszenia, wytrwałość podczas cierpienia - mówił w homilii podczas Mszy świętej ks. kan. Andrzej Nicałek.
Opowiadał o torturach, jakie znosił św. Wincenty. Wielki duch, miłość do Chrystusa, nieugięta wiara i postawa diakona stała się żywym świadectwem dla strażnika więziennego, który nawrócił się do Boga.
- A dzisiaj każde publiczne wyznanie i przyznanie się do Chrystusa staje się świadectwem naszej wiary - stwierdził kaznodzieja i zacytował św. Mateusza:
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. [...] Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.
Przywołał także słowa św. Augustyna z kazania o św. Wincentym: "Wincenty zwyciężył w Tym, który zwyciężył świat".
Niesłychane okrucieństwo dotknęło ciało męczennika; niezwykła łagodność objawiła się w jego głosie. Tak wielkie cierpienie objęło wszystkie jego członki, a przecież taki spokój przemawiał w jego słowach, iż zdumieni moglibyśmy sądzić, że w czasie męczeństwa Wincentego ktoś inny przemawiał, ktoś inny zaś cierpiał.
Bo tak było naprawdę, bracia moi, tak było. Ktoś inny przemawiał. Wszak Chrystus obiecał to swoim świadkom, kiedy ich przygotowywał do podobnych zmagań. Tak oto powiedział: "Nie troszczcie się o to, jak albo co macie mówić. Nie wy bowiem będziecie mówili, ale Duch Ojca waszego będzie mówił przez was".
- Słowa św. Augustyna to zaproszenie pod naszym adresem, by troszczyć się o własną wiarę, o jej rozwój, ale także budować w sobie cierpliwość świadka wiary w Chrystusa. Chcemy popatrzeć na to, co było istotne w życiu św. diakona Wincentego. My, przyjmując te urzędy, deklarujemy i wyrażamy nasze pragnienie bycia współpracownikami arcybiskupa w przekazywaniu wiary. Chcemy wspierać księdza arcybiskupa w cierpliwości i znoszeniu przeciwności - przemawiał na koniec Eucharystii ks. dr. Adam Łuźniak, nowy prepozyt kapituły.