– Przyjmujemy wciąż dary, za wyjątkiem krótkoterminowego jedzenia i zabawek dla dzieci; najbardziej potrzebne w tej chwili rzeczy to artykuły higieniczne, latarki, powerbanki, koce, śpiwory – mówi wolontariuszka Laura, koordynująca pracę wolontariuszy z Europejskiego Korpusu Solidarności, pochodzących z różnych krajów Unii Europejskiej. – Rzeczy są odbierane przez ludzi, którzy goszczą uchodźców lub zgłaszają się sami uchodźcy, którzy przebywają obok w akademiku. Mamy wśród wolontariuszy (pracuje ich tu około 100) osoby, które mówią po ukraińsku albo po rosyjsku, jesteśmy więc w stanie się porozumieć.

Aktualne zapotrzebowanie - zobacz TUTAJ

– Na Biskupinie zamieszkało bardzo dużo ludzi pochodzących z Lwowa i okolic; bardzo przeżywamy to, co dzieje się teraz w Ukrainie – mówi pani Ewa.

Osoby goszczące w T16 mogą liczyć na życzliwość wielu osób. – Jako parafia również monitorujemy sytuację. Obecnie według naszych informacji uchodźcy mają zabezpieczone podstawowe potrzeby; czasem się ktoś zgłosi indywidualnie do nas, to pomagamy – mówi o. Mariusz z parafii pw. NMP Matki Pocieszenia we Wrocławiu. – Trwamy oczywiście na modlitwie o pokój. Wczoraj mieliśmy Mszę św. w tej intencji, adorację Najświętszego Sakramentu. Jesteśmy cały czas gotowi, jako parafia i jako DA „Redemptor”, do angażowania się w pomoc, gdy jest taka potrzeba.

Dodaje, że wśród uchodźców jest spora rotacja. Niektórzy przebywają we Wrocławiu 1-2 dni i jadą dalej. Wśród przybyszy znalazł się również greckokatolicki ksiądz, który przyjechał ze swymi bliskimi. Modlił się razem z parafianami rano na Mszy św. w pobliskim kościele redemptorystów.

Adoracja Najświętszego Sakramentu w intencji Ukrainy i pokoju zaplanowana jest w parafii przy ul. Wittiga w poniedziałek i wtorek od 17.00 do 18.30, w czwartek od 8.30 do 18.30 i po Mszy o 19.30 do 21.30.