W różnych obiektach kościelnych archidiecezji wrocławskiej gościło do tej pory 1000-1500 osób. Przekazano na pomoc za pośrednictwem Caritas Polska ponad 900 tys. zł. Nie są to na pewno dane kompletne. Zbiórki trwają, przygotowywane są cały czas kolejne miejsca noclegowe.
Samo udzielenie schronienia to za mało. Musimy udzielić pomocy rozłożonej w czasie – mówi ks. Rafał Kowalski, rzecznik archidiecezji. – Dziś możemy powiedzieć, że w różnych obiektach kościelnych – domach zakonnych, salkach parafialnych, plebaniach – jest bądź było ok. 1000-1500 osób. Sytuacja szybko się zmienia. Ci ludzie często korzystali z 1-2 noclegów i potem ruszali dalej w drogę np. do Europy Zachodniej bądź znajdowali lokum w innych miastach Dolnego Śląska. Przykładowo w Hotelu Jana Pawła II początkowo zatrzymały się 123 osoby, potem 8 z nich zdecydowało się na wyjazd do Francji. Są przygotowywane kolejne miejsca.
Rzecznik wyjaśniał, że abp Józef Kupny zauważył na samym początku, że przyjmując uchodźców do jakichś miejsc, musimy tworzyć dla nich grupy wsparcia. Jedna parafia przyjmuje uchodźców na swoim terenie, inna przygotowuje posiłki, jeszcze inna zapewnia wolontariuszy, którzy będą im towarzyszyć podczas pobytu i poprowadzą ich do miejsc, gdzie załatwią formalności urzędowe, gdzie będą mogli zapytać się o pracę. Jeszcze inna grupa ludzi zadba o opiekę nad dziećmi czy np. pokaże uchodźcom miasto, by nie bali się wyjść z miejsca, gdzie nocują. Zdarza się, że mają w sobie opór przed przekroczeniem bramy wyjściowej miejsca schronienia. Dobrze, jeśli ktoś im pomoże.
– Staramy się o udzielenie wsparcia, które pomoże im stanąć na nogi – dodaje. – Nie chodzi tylko o bieżące potrzeby, o „opatrzenie ran”, ale o działania bardziej długofalowe. Na te bieżące oczywiście trzeba odpowiedzieć. Sam szukałem na szybko wózka dziecięcego (znajomi zorganizowali mi trzy). Trzeba było zadbać o buty letnie dla pań, bo większość uciekała przed wojną w butach zimowych.
– Ważne jest, by pomoc, której udzielamy, nie była dla nich upokarzająca, by szanować ich godność – podkreśla. – Stąd zdecydowaliśmy, że nie zaproponujemy paniom butów używanych, ale zabierzemy je do sklepu, one sobie te buty wybiorą, a my za nie zapłacimy. W ramach takich działań zaprosiliśmy naszych gości na koncert (wieczór polsko-ukraiński), organizowany w najbliższy piątek przez Operę Wrocławską. Chcemy, by po prostu miło spędzili wieczór. Możemy już także powiedzieć, że dwie osoby z Hotelu Jana Pawła II będą zatrudnione w jednej z instytucji kościelnych.
Ks. Kowalski wspomina o organizowanych w różnych obiektach kościelnych zbiórkach rzeczy, także zbiórkach pieniężnych. Do dziś archidiecezja wrocławska przekazała poprzez Caritas Polska prawie 900 tys. zł. Trudno oszacować całą sumę. Niektóre parafie cały czas zbierają pieniądze na rzecz parafii, które przyjęły uchodźców. Ta suma jest pewnie większa.
– Ze zgromadzonych środków finansowane są także wyjazdy tirów jadących na Ukrainę z Wrocławia czy Żórawiny (mamy takie dwie bazy logistyczne) oraz wsparcie działań na samej granicy i działania podejmowane na miejscu: organizacja miejsc noclegowych, logistyka wysyłania darów – mówi Paweł Trawka, rzecznik Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.
– W tym momencie rozwija się współpraca między parafiami, samorządami i organizacjami samorządowymi działającymi na terenie danej gminy – wyjaśnia. – Samorządy kierują do parafii osoby, jeśli parafia ma miejsca noclegowe. Bywa jednak, że salka nie może być miejscem noclegowym, ponieważ nie ma tam prysznicy, ale są one np. w remizie strażackiej. Wtedy sprzęt strażacki z remizy przenoszony jest do salki parafialnej. Salka staje się remizą strażacką, a remiza noclegownią dla uchodźców. Takie zwykłe ludzkie dogadywanie się jest bardzo ważne.
Paweł Trawka wspomina o darach napływających z zagranicy. – Mamy codziennie konwoje z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji. Mnóstwo wolontariuszy angażuje się w rozładowywanie tirów, w sortowanie rzeczy. Posortowane odpowiednio produkty jadą na Ukrainę. Wczoraj taki transport dojechał np. do Chmielnickiego – mówi. – Niektóre tiry nie zatrzymują się we Wrocławiu, od razu je przekierowujemy do naszych baz logistycznych w Łańcucie czy Leżajsku.
– Mówiąc o darach, chciałbym zaapelować o przekazywanie rzeczy, które nadają się do użycia – dodaje. – Przez ostatnie 2 tygodnie nasi wolontariusze spędzają mnóstwo czasu na odsortowywanie z darów śmieci. Nie oceniamy tego. Ludzie z serca podarowali, co mogli, ale przyszedł już czas, by odejść od sytuacji, gdy na hurra wszystko przekazujemy. Zbiórki muszą być celowe. Stąd nasz apel, by raczej kierować pomoc finansową, ukierunkowaną na działania długofalowe. W tej chwili jedzie do nas transport 400 materacy z Hiszpanii; miejsca noclegowe są zaopatrzone – ale wkrótce będzie tam potrzeba np. pralek, lodówek…
– Potrzebujemy wolontariuszy zadeklarowanych – np. dyspozycyjnych zawsze w środy czy soboty po południu – mówi P. Trawka. – Istotne jest znalezienie miejsc pracy dla naszych gości, aktywizowanie ich. Mówią, że chcieliby np. sami sobie gotować, a nie korzystać z gotowych dań (stąd bardziej potrzebne są produkty, a nie gotowe posiłki). Panie wolałyby gotować według swoich receptur, według tego, co lubią, co ich dzieci mogą jeść. Okazuje się, że np. dostarczenie fasolki po bretońsku grupie kobiet z noworodkami to nie najlepszy pomysł.
Rzecznik wyjaśnia, że przygotowywane są w archidiecezji salki na ten czas, kiedy po 1-2 miesiącach okaże się, że trzeba przyjąć osoby przyjeżdżające już nie z granicy, ale mieszkające dotychczas u prywatnych osób. – Może się okazać, że ich gospodarze nie są już w stanie dłużej ich gościć – tłumaczy. – Przygotowujemy się również na sytuację – oby ona nie nastąpiła – że walki zaczną się też w Kijowie czy Lwowie i przybędzie kolejna potężna fala uchodźców. Pamiętajmy, że do Wrocławia trafia ok. 10 proc. tych, którzy przybywają do Polski.
– Apelujemy o ręce gotowe do systematycznego niesienia pomocy, o rozważne dary lub dary finansowe, które pomogą też dać miejsca zatrudnienia – podkreśla.
Jeśli ktoś chce zostać wolontariuszem Caritas, może się zgłosić poprzez formularz na wroclaw.caritas.pl. Obecnie przyjmowani są wolontariusze do obsługi noclegowni „Caritas Galaktyka”.