Przybywa inicjatyw pomagających przybyszom z Ukrainy odnaleźć się w nowej rzeczywistości. W Długołęce odbyło się spotkanie zorganizowane dla nich przy współpracy parafii, sołectw i Gminnego Ośrodka Kultury.
– To była inicjatywa ludzi, którzy przyjęli do swoich domów uchodźców – mówi ks. Rafał Cyfka, proboszcz parafii pw. św. Michała Archanioła w Długołęce. – Goszczące je osoby zauważyły, że uchodźcy prawie nigdzie nie wychodzą, siedzą cały czas w domu. Zrodził się w takiej sytuacji pomysł – realizowany przez parafię, lokalne sołectwa i gminę, zwłaszcza Gminny Ośrodek Kultury – by stworzyć przestrzeń, w której uchodźcy będą mogli pobyć w swoim gronie, poznać się, porozmawiać, wymienić numerami telefonów, nabrać odwagi do wyjścia na zewnątrz.
Spotkanie nie miało charakteru typowego festynu, z muzyką, zabawą, ale na gości czekał poczęstunek – kiełbasa z grilla, herbata, ciasto. Organizatorzy zaopiekowali się dziećmi, by ich rodzice mogli swobodnie ze sobą porozmawiać. Wolontariusze zaproponowali najmłodszym zajęcia sportowe, naukę gry na bębnach, basen z kuleczkami. Chętni mogli upiec kiełbasę przy ognisku.
– Przewinęło się ok. 700 osób, z czego większość to byli Ukraińcy – opowiada ks. Cyfka. – Dobrze było zobaczyć uśmiech na twarzach tych ludzi. Cieszę się z tego, że udało im się spotkać, ale także z tego, że wielu instytucjom, środowiskom udało się zrobić coś razem. To przynosi efekt.
Dzieci mogły wziąć udział m.in. w zajęciach sportowych. Martyna Budzińska /archiwum parafii