Metropolita wrocławski obchodzi 19 marca swoje święto patronalne. Dziękując za pamięć w modlitwie, zaprosił wiernych na Mszę św. w Niedzielę Miłosierdzia Bożego - podczas której udzieli sakry biskupiej bp. nominatowi Maciejowi Małydze.
Podczas Eucharystii w katedrze wrocławskiej trwała modlitwa w intencji abp. Józefa Kupnego, bp. Jacka Kicińskiego – w 6. rocznicę sakry biskupiej, biskupa nominata. Pamiętano również o koncelebrującym Mszę św. bp. seniorze diecezji charkowsko-zaporoskiej Marianie Buczku. Arcybiskup ustanowił nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. – 7 sióstr zakonnych i 26 mężczyzn. Pięć osób odznaczył Medalami św. Jadwigi Śląskiej.
Biskup Jacek Kiciński w homilii ukazał św. Józefa jako człowieka, który nieustannie jest w drodze, w wymiarze fizycznym i duchowym. – Jest zatem droga do Betlejem, droga do Egiptu i powrót do ziemi rodzinnej. Jest pielgrzymka do Jerozolimy na Święto Paschy i powrót do Nazaretu. Na tej drodze fizycznej objawia się droga duchowa, dojrzewanie wiary św. Józefa – mówił.
Zdjęcia:
Zwrócił uwagę, że oblubieniec Maryi i opiekun Jezusa nieustannie – pośród duchowych mroków, walki duchowej – odczytywać musiał wolę Bożą, podejmować trudne decyzje życiowe. Mówił o doświadczanej przez niego ciemności duchowej, ciemności wiary, która wskazuje na ludzką bezsilność.
– Symbolem tej ciemności jest sen św. Józefa. Właśnie w ciemności wiary ujawnia się światło Bożej nadziei – stwierdził. Zaprosił do przyjrzenia się trzem „ciemnym nocom wiary” św. Józefa: tej po zwiastowaniu, przy ucieczce do Egiptu oraz „ciemności wiary” związanej z powrotem do Nazaretu.
Pierwsza wiąże się z wątpliwościami na drodze wiary, z doświadczeniem bezsilności – gdy każde ludzkie rozwiązanie wydaje się niedobre. To, które zostało przekazane przez anioła we śnie – symbolizującym walkę duchową, bezsilność – nie było łatwe. Józef przyjął je bez dyskusji.
Ks. Paweł Cembrowicz z nowymi nadzwyczajnymi szafarzami Komunii św. Agata Combik /Foto Gość– Ważną rolę na drodze wiary zajmuje rozeznawanie duchowe. Odpowiedź nie zawsze przychodzi nagle. Potrzeba niekiedy naszej ludzkiej bezradności, bezsilności. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo tworzenia sobie własnych planów, które nie zawsze są planami Boga. Czymś dobrym jest doświadczyć własnej ograniczoności. Można wtedy zobaczyć, w jaki sposób Bóg potrafi wyprowadzić nas z największych ciemności naszego życia – wyjaśniał bp Jacek, zwracając również uwagę na „aniołów”, wysłanników, konkretne osoby, przez które Bóg do nas mówi. Czy zawsze chcemy ich słuchać? – Czy w naszej nocy wiary słuchamy siebie czy też jesteśmy otwarci na Bożą inicjatywę? – pytał.
Kolejna ciemna noc wiary to w życiu św. Józefa czas ucieczki do Egiptu – konieczność podjęcia natychmiastowej decyzji, wyruszenia w nieznane. Taką nocą był także powrót do ziemi rodzinnej. Towarzyszyły mu obawy o przyszłość, niepewność. – Istnieje pokusa przyzwyczajenia się do ciemności Egiptu – mówił bp Jacek. Wyjaśniał, że dla nas takim Egiptem może być niewola grzechu, obojętność, przyzwyczajenie, złe nawyki.
– Po nocy zawsze przychodzi dzień, który jest zapowiedzią ostatecznego zwycięstwa jasności nad ciemnością grzechy – przekonywał.
– Dziś jako Kościół wrocławski i nie tylko dziękujemy ci za twoją obecność i towarzyszenie nam na drodze wiary – zwrócił się do metropolity wrocławskiego. – Dziękujemy za bycie pośród nas, pośród tych, którzy doświadczają dziś wojny, zniechęcenia, którym próbuje się odebrać nadzieję na lepsze jutro. Niech św. Józef pomaga ci, wspiera, umacnia w codziennej pasterskiej posłudze.